Stolica Kuby nazywana była niegdyś „Paryżem Karaibów”, a swój przydomek zawdzięczała licznym barom, kabaretom i kasynom. W nich umilali sobie czas amerykańscy magnaci i gangsterzy, jak chociażby słynny Al Capone. Za czasów amerykańskiej prohibicji to właśnie stolica Kuby ściągała najbogatszych gringos, którzy uciekając w pośpiechu po zwycięstwie rewolucji, pozostawili tu po sobie słynne oldsmobile, do dziś jeżdżące po ulicach miasta.
Położone na południowym wybrzeżu, miasto nazywane „Perłą Południa” zupełnie odróżnia się od innych kubańskich miast. Zbudowane zostało w stylu francuskim, z licznymi pałacami, kościołami i placami, bardziej przywodzącymi na myśl Paryż niż Hawanę. Warto odwiedzić najpiękniejszy pałac, Pallacio de Valle. Zbudowany w eklektycznym stylu budynek łączy w sobie wpływy francuskie i arabskie.
Wpisany na listę UNESCO Trinidad to małe, senne miasteczko, w którym czas się zatrzymał. Miasto rozwinęło się na bazie handlu trzciną cukrową, która uprawiana była w pobliskiej Valle de los Ingenios – Dolinie Młynów Cukrowych. Wąskie uliczki Trinidadu, wyłożone kocimi łbami i niskie kolorowe budynki z charakterystyczną czerwoną dachówką oraz rzeźbionymi w metalu kratami, nadają miastu unikalny klimat.
Słynny niemiecki podróżnik i przyrodnik, którego imieniem nazwany jest park, odwiedził ten obszar w XIX w. Zachwycił się tutejszym bogactwem przyrody i niesamowitym krajobrazem. Mówi się, że żyje tu aż 2% wszystkich gatunków występujących na ziemi, a tutejszy las to ostatni zwarty las równikowy na całych Karaibach! Nad okolicą góruje słynna góra El Yunque – czyli Kowadło, której charakterystyczny, płaski kształt został opisany w dziennikach okrętowych Krzysztofa Kolumba.
Płytkie wody, kubańskich cayos ściągają liczne egzotyczne ptaki, w tym najbardziej kojarzące się z urlopowym wypoczynkiem, różowe flamingi. Blisko hoteli, zarówno na Cayo Santa Maria, jak i Cayo Coco, dostrzec można całe ich stada, przechadzające się po zatokach i lagunach w poszukiwaniu pożywienia. Wysokość niektórych osobników może dojść do 170 cm, a waga do 4 kg.
To drugie największe miasto na Kubie, mimo że konkuruje ze stolicą poprzez liczbę zabytków i historię, to bije Hawanę w przedbiegach swym urokliwym położeniem. Twierdza El Moro położona wysoko na skale, tuż u stóp gór Sierra Maestra, jest najlepszym miejscem do podziwiania krajobrazu Santiago oraz na zakup, związanych z Fidelem Castro, pamiątek.
Podróżując po Kubie, nie możesz pominąć miasta Che Guevary. Mimo że ten bohater kubańskiej rewolucji pochodzi z Argentyny, to właśnie tu, w Santa Clara, wspominany jest najlepiej. Wszystko to za sprawą faktu, że to właśnie tu Che Guevara własnoręcznie, za pomocą żółtego spychacza, wykoleił pociąg z dostawą amunicji, którym wojska dyktatora Batisty zostały wysłane na wschód Kuby, by stłumić rewolucję.
Drugi, najbardziej znany kubański rejon wypoczynkowy, słynie z długich szerokich plaż i ciągu rosnących tuż nad wodą, palm kokosowych. Wyspy podobnie jak na Cayo Santa Maria, połączone są z lądem groblą o długości ok. 25 km, co sprawia, że panuje tu przede wszystkim spokój. Nowo wybudowane hotele all inclusive i świetne rafy koralowe, idealne do nurkowania ściągają masę turystów łaknących leniwego wypoczynku pod karaibskim słońcem.
Ten wciąż mało popularny rejon położony we wschodniej Kubie, w dużej mierze pozostaje nadal nieodkryty. Niezbyt duże, dobrej jakości hotele położone w niewielkich, sąsiadujących ze sobą zatoczkach oferują absolutny spokój. Piękne plaże i rafy koralowe ściągają turystów z całego świata, a także Kubańczyków. Jeśli więc lubisz nieco senne, małomiasteczkowe klimaty, to rejon ten będzie dla Ciebie idealny.
Zapewne już z okien samolotu, zniżając się do lądowania, dostrzeżesz ciągnące się po horyzont, gaje rozkołysanych na wietrze palm królewskich. Ta pochodząca oryginalnie z Kuby palma, rozpowszechniła się także na pozostałe karaibskie wyspy. Jej wyniosły wizerunek znajduje się na godle kraju. Wysoka na ok. 30 m, z jednym wystającym i zwiniętym w szpic liściem, nazywana jest czasem także palmą butelkową.
Stolica Kuby nazywana była niegdyś „Paryżem Karaibów”, a swój przydomek zawdzięczała licznym barom, kabaretom i kasynom. W nich umilali sobie czas amerykańscy magnaci i gangsterzy, jak chociażby słynny Al Capone. Za czasów amerykańskiej prohibicji to właśnie stolica Kuby ściągała najbogatszych gringos, którzy uciekając w pośpiechu po zwycięstwie rewolucji, pozostawili tu po sobie słynne oldsmobile, do dziś jeżdżące po ulicach miasta.
Położone na południowym wybrzeżu, miasto nazywane „Perłą Południa” zupełnie odróżnia się od innych kubańskich miast. Zbudowane zostało w stylu francuskim, z licznymi pałacami, kościołami i placami, bardziej przywodzącymi na myśl Paryż niż Hawanę. Warto odwiedzić najpiękniejszy pałac, Pallacio de Valle. Zbudowany w eklektycznym stylu budynek łączy w sobie wpływy francuskie i arabskie.
Wpisany na listę UNESCO Trinidad to małe, senne miasteczko, w którym czas się zatrzymał. Miasto rozwinęło się na bazie handlu trzciną cukrową, która uprawiana była w pobliskiej Valle de los Ingenios – Dolinie Młynów Cukrowych. Wąskie uliczki Trinidadu, wyłożone kocimi łbami i niskie kolorowe budynki z charakterystyczną czerwoną dachówką oraz rzeźbionymi w metalu kratami, nadają miastu unikalny klimat.
Słynny niemiecki podróżnik i przyrodnik, którego imieniem nazwany jest park, odwiedził ten obszar w XIX w. Zachwycił się tutejszym bogactwem przyrody i niesamowitym krajobrazem. Mówi się, że żyje tu aż 2% wszystkich gatunków występujących na ziemi, a tutejszy las to ostatni zwarty las równikowy na całych Karaibach! Nad okolicą góruje słynna góra El Yunque – czyli Kowadło, której charakterystyczny, płaski kształt został opisany w dziennikach okrętowych Krzysztofa Kolumba.
Płytkie wody, kubańskich cayos ściągają liczne egzotyczne ptaki, w tym najbardziej kojarzące się z urlopowym wypoczynkiem, różowe flamingi. Blisko hoteli, zarówno na Cayo Santa Maria, jak i Cayo Coco, dostrzec można całe ich stada, przechadzające się po zatokach i lagunach w poszukiwaniu pożywienia. Wysokość niektórych osobników może dojść do 170 cm, a waga do 4 kg.
To drugie największe miasto na Kubie, mimo że konkuruje ze stolicą poprzez liczbę zabytków i historię, to bije Hawanę w przedbiegach swym urokliwym położeniem. Twierdza El Moro położona wysoko na skale, tuż u stóp gór Sierra Maestra, jest najlepszym miejscem do podziwiania krajobrazu Santiago oraz na zakup, związanych z Fidelem Castro, pamiątek.
Podróżując po Kubie, nie możesz pominąć miasta Che Guevary. Mimo że ten bohater kubańskiej rewolucji pochodzi z Argentyny, to właśnie tu, w Santa Clara, wspominany jest najlepiej. Wszystko to za sprawą faktu, że to właśnie tu Che Guevara własnoręcznie, za pomocą żółtego spychacza, wykoleił pociąg z dostawą amunicji, którym wojska dyktatora Batisty zostały wysłane na wschód Kuby, by stłumić rewolucję.
Drugi, najbardziej znany kubański rejon wypoczynkowy, słynie z długich szerokich plaż i ciągu rosnących tuż nad wodą, palm kokosowych. Wyspy podobnie jak na Cayo Santa Maria, połączone są z lądem groblą o długości ok. 25 km, co sprawia, że panuje tu przede wszystkim spokój. Nowo wybudowane hotele all inclusive i świetne rafy koralowe, idealne do nurkowania ściągają masę turystów łaknących leniwego wypoczynku pod karaibskim słońcem.
Ten wciąż mało popularny rejon położony we wschodniej Kubie, w dużej mierze pozostaje nadal nieodkryty. Niezbyt duże, dobrej jakości hotele położone w niewielkich, sąsiadujących ze sobą zatoczkach oferują absolutny spokój. Piękne plaże i rafy koralowe ściągają turystów z całego świata, a także Kubańczyków. Jeśli więc lubisz nieco senne, małomiasteczkowe klimaty, to rejon ten będzie dla Ciebie idealny.
Zapewne już z okien samolotu, zniżając się do lądowania, dostrzeżesz ciągnące się po horyzont, gaje rozkołysanych na wietrze palm królewskich. Ta pochodząca oryginalnie z Kuby palma, rozpowszechniła się także na pozostałe karaibskie wyspy. Jej wyniosły wizerunek znajduje się na godle kraju. Wysoka na ok. 30 m, z jednym wystającym i zwiniętym w szpic liściem, nazywana jest czasem także palmą butelkową.