Spragnieni słońca i ciepła po długiej, polskiej zimie z radością udaliśmy się na wyspę bogini Afrodyty – Cypr. Miejsce to, leżące na przecięciu szlaków handlowych oraz militarnych, przez tysiące lat było we władaniu wielu narodów - stąd też może poszczycić się niezwykle ciekawą historią i zabytkami. Ponadto słynie z 300 słonecznych dni w roku, pięknych gór, turkusowej wody, plaż, wyśmienitej kuchni, a wszystko razem powoduje, że jest to jedna z najchętniej odwiedzanych wysp w basenie Morza Śródziemnego.
Naszą przygodę z „miedzianą wyspą” (nazwa Cypr pochodzi od miedzi – cuprum, która niegdyś była tu wydobywana) rozpoczęliśmy od wyprawy w kierunku nieuznawanej na arenie międzynarodowej Tureckiej Republiki Północnego Cypru. Zwiedziliśmy Nikozję, ostatnią podzieloną stolicę, gdzie mieliśmy okazję zobaczyć m.in. kościół św. Zofii zamieniony na meczet, a także mury miejskie z czasów panowania Wenecjan. Po przekroczeniu granicy w Nikozji udaliśmy się do malowniczo położnej Kyrenii, gdzie zwiedziliśmy fort z czasów weneckich – w jego podziemiach znajduje się najstarszy odkryty wrak okrętu na świecie. Następnie pojechaliśmy do urokliwej miejscowości Bellapais, gdzie z ruin gotyckiego opactwa rozlega się wspaniały widok na północne wybrzeże wyspy. Po pełnym wrażeń dniu przygotowano dla nas kolację w tradycyjnej cypryjskiej restauracji. Mieliśmy okazję spróbować meze, czyli zestawu kilkunastu potraw podawanych kolejno na stół w niedużych ilościach. Meze to prawdziwa uczta, podczas której próbuje się sałatek, sosów, różnego rodzaju mięs, warzyw i koziego sera halloumi, który wyśmienicie smakuje prosto z grilla. Jest to świetny sposób, aby poznać kuchnię Cypru, a wraz z lokalnym winem i niezwykłą cypryjską muzyką na żywo kolacja okazała się doskonałym zakończeniem dnia.
Kolejne dwa dni spędziliśmy na wizytacji hoteli z oferty Itaki zlokalizowanych w rejonie Protaras, Ayia Napy, Limassol oraz Larnaki. Są to miejsca dla osób, które chcą spędzić wakacje z rodziną w obiektach o dobrym standardzie, z malowniczymi widokami, ładnymi plażami a także dla osób, które chcą spędzić czas na rozrywce – miejscowości te obfitują bowiem w wiele lokalnych knajpek, restauracji, sklepów, barów i dyskotek.
Urozmaiceniem naszego pobytu była kolejna wycieczka – Śladami Afrodyty. Na naszej trasie zwiedziliśmy antyczne miasto Kurium z greckim teatrem oraz rzymskim domem Eustoliosa, gdzie znajdują się pierwsze chrześcijańskie mozaiki. Następnym punktem była wizyta w czarującej wiosce Omodhos. Spróbowaliśmy tam najsłynniejszego cypryjskiego słodkiego wina Kommandaria, a także kupiliśmy lokalne przysmaki i pamiątki. Po udanych zakupach przyszedł czas na zrobienie zdjęć w miejscu narodzin bogini Afrodyty - Petra tou Romiou. Ponadto na plaży Afrodyty wszyscy z zapałem szukaliśmy kamieni w kształcie serca, które mają przynieść szczęście – chyba nikt z nas nie będzie już mógł więcej narzekać, że ma pecha, ponieważ kamyków takich znaleźliśmy naprawdę sporo. Koniec dnia to przyjazd do Pafos. W tej spokojniejszej od Limassol czy Ayia Napy miejscowości zobaczyliśmy pręgierz św. Pawła, a także dom Dionizosa słynny z bardzo dobrze zachowanych mozaik. W mieście znajduje się również malowniczy port, a stylowe tawerny i kawiarenki nadają temu kurortowi niezwykły charakter.
Nadszedł czas, aby zobaczyć bazę hotelową rejonu Pafos. Są to obiekty o bardzo dobrym standardzie, które pozwalają na spędzenie wakacji w nieco spokojniejszym i bardziej „klimatycznym” regionie Cypru. Znajdziemy tu zarówno hotele przystosowane dla rodzin z dziećmi, jak i hotele dla osób szukających spokoju i romantycznych miejsc. Czyste morze, przyjemny klimat, bogactwo zabytków, dzięki którym miasto wpisane jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, z pewnością przyciągnie wiele osób.
Wizytę na Cyprze zakończyliśmy podróżą w kierunku dzikiego półwyspu Akamas. Wycieczka była atrakcyjna nie tylko ze względu na miejsca, które widzieliśmy, lecz także ze względu na to, że podróż odbywała się jeepami. Dzięki temu mogliśmy dotrzeć w mniej dostępne miejsce i podziwiać górskie krajobrazy. Odbyliśmy krótki spacer do pięknego wąwozu Avakas i zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia na półwyspie Akamas. Po lunchu w lokalnej knajpce udaliśmy się do małej, urokliwej portowej miejscowości Latchi i popłynęliśmy w 2-godzinny rejs, podczas którego część grupy skorzystała z możliwości kąpieli w krystalicznie czystym morzu. Jeepy odwiozły nas do hotelu i nadszedł czas pożegnania z wyspą.
Cypr na pewno urzekł nas swoimi krajobrazami, historią i pyszną kuchnią. Każdy może znaleźć tutaj coś dla siebie: miłośnicy wypoczynku – piękne plaże i morze, osoby lubiące zwiedzać – zabytki z różnych epok i stanowiska archeologiczne, aktywni mają możliwość udać się w góry Troodos, skorzystać ze sportów wodnych czy udać się na wycieczkę po jednej z wielu dobrze przygotowanych ścieżek rowerowych. Wszystkich natomiast zachwycą widoki, lokalne potrawy i gościnność mieszkańców.

Agnieszka Ostrowska
Itaka Opole