To wyjątkowe miejsce na mapie Nosy Be. Olbrzymi ficus religiosa, jak sama nazwa wskazuje, jest dla Malgaszy drzewem świętym. Otoczony jest czerwonymi i białymi wstęgami – kolorami malgaskiej flagi. Rdzenni mieszkańcy przychodzą tam się modlić i oddawać cześć duchom zmarłych przodków. Ofiarowują im tam dary w postaci czerwonych wstążek, jajek, rogów bawołu, a nawet odrobiny rumu czy pieniędzy.
Życie w stolicy Nosy Be płynie spokojnie, czyli w rytmie mora mora. Nie brak tu małych klimatycznych knajpek i urokliwych miejsc, ale jej sercem jest tętniący życiem olbrzymi targ, na którym kupić można dosłownie wszystko! Owoce, warzywa, przyprawy, suszone ryby, wyroby z rafii, pamiątki, a przede wszystkim lokalny rum! To najbardziej popularny trunek na całym Madagaskarze!
Nosy Be nazywana jest Wyspą Przypraw, bo rzeczywiście ich zapach i aromat unosi się tam niemal na każdym kroku! Na położonych na stokach górskich plantacjach uprawia się pieprz i wanilię, a także kakao, cynamon, gałkę muszkatołową i goździki. Zapachem najbardziej jednak wabią aromatyczne plantacje ylang-ylang – drzewa, którego piękne, żółtawe kwiaty pachną tak zmysłowo, że ich wyciągu używa się do produkcji perfum, w tym najbardziej znanych – Chanel nr 5.
Madagaskar to dawna kolonia francuska, ale przez krótki czas istniał też pomysł, by kraj ten stał się kolonią Polski. W 1937 r., na Madagaskar wyjechała nawet polska delegacja, która miała zbadać możliwości zasiedlenia wyspy. Jej uczestnikiem był Arkady Fiedler, który swoje wspomnienia i obserwacje spisał w książkach, m.in. „Madagaskar. Gorąca wieś Ambinanitelo”, „Jutro na Madagaskar” czy „Wyspa kochających lemurów”.
To wyjątkowe miejsce na mapie Nosy Be. Olbrzymi ficus religiosa, jak sama nazwa wskazuje, jest dla Malgaszy drzewem świętym. Otoczony jest czerwonymi i białymi wstęgami – kolorami malgaskiej flagi. Rdzenni mieszkańcy przychodzą tam się modlić i oddawać cześć duchom zmarłych przodków. Ofiarowują im tam dary w postaci czerwonych wstążek, jajek, rogów bawołu, a nawet odrobiny rumu czy pieniędzy.
Życie w stolicy Nosy Be płynie spokojnie, czyli w rytmie mora mora. Nie brak tu małych klimatycznych knajpek i urokliwych miejsc, ale jej sercem jest tętniący życiem olbrzymi targ, na którym kupić można dosłownie wszystko! Owoce, warzywa, przyprawy, suszone ryby, wyroby z rafii, pamiątki, a przede wszystkim lokalny rum! To najbardziej popularny trunek na całym Madagaskarze!
Nosy Be nazywana jest Wyspą Przypraw, bo rzeczywiście ich zapach i aromat unosi się tam niemal na każdym kroku! Na położonych na stokach górskich plantacjach uprawia się pieprz i wanilię, a także kakao, cynamon, gałkę muszkatołową i goździki. Zapachem najbardziej jednak wabią aromatyczne plantacje ylang-ylang – drzewa, którego piękne, żółtawe kwiaty pachną tak zmysłowo, że ich wyciągu używa się do produkcji perfum, w tym najbardziej znanych – Chanel nr 5.
Madagaskar to dawna kolonia francuska, ale przez krótki czas istniał też pomysł, by kraj ten stał się kolonią Polski. W 1937 r., na Madagaskar wyjechała nawet polska delegacja, która miała zbadać możliwości zasiedlenia wyspy. Jej uczestnikiem był Arkady Fiedler, który swoje wspomnienia i obserwacje spisał w książkach, m.in. „Madagaskar. Gorąca wieś Ambinanitelo”, „Jutro na Madagaskar” czy „Wyspa kochających lemurów”.