Study Tour'08 - Baleary
Study Tour: Baleary
HOLA! W dniach 4 - 11.06.2008 nasze biuro zorganizowało study tour nad zachodnią część Morza Śródziemnego. Pracownicy salonów firmowych oraz biur agencyjnych mieli okazję poznać cztery największe wyspy archipelagu Majorkę, Menorcę, Ibizę oraz Formenterę.
Dzięki panującemu w tym kraju pogodnemu stylowi życia, gościnności oraz otwartości Hiszpanów niemal od razu po przylocie mogliśmy wczuć się w atmosferę wysp.
Baleary są zjawiskowo piękne i jedyne w swoim rodzaju dzięki swojej różnorodności. To przede wszystkim wspaniały klimat, słońce, idylliczne zatoki, piękne plaże, pełne życia mariny, tętniące życiem miasteczka, widokowe wybrzeża, góry oraz mieszanina rozmaitych wpływów kulturowych: hiszpańskich, włoskich, francuskich oraz tureckich.
Plan naszego wyjazdu od samego początku był napięty i zapowiadał się bardzo ciekawie, jednak przewyższył nasze oczekiwania niemal dziesięciokrotnie. Lecąc na Baleary nikt nie spodziewał się, co tak naprawdę nas czeka... Nie mieliśmy pojęcia, że ten wyjazd okaże się przygodą życia, którą zapamiętamy na długo...
Swoją podróż zaczynamy na MAJORCE, która jest największą wyspą archipelagu Balearów, położoną na Morzu Śródziemnym w odległości 82 km od brzegów Hiszpanii. Bez cienia przesady można określić ją jako turystyczny raj - każdy może znaleźć tu coś dla siebie. Z jednej strony mamy piaszczyste plaże, ogrzewane podzwrotnikowym słońcem, gdzie można oddać się rozkoszom łapania ultrafioletu lub sportom wodnym, z drugiej - mniej znane oblicze wyspy, urocze wioski w dolinach Sierra de Tramuntana, klasztory na szczytach wzgórz i zapierające dech w piersiach jaskinie. Na obszarach nizinnych znajdziemy gaje oliwne, pomarańczowe oraz migdałowe.
A jeśli ktoś szuka rozrywki, ten znajdzie ją w tętniących życiem dyskotekach, barach i kawiarniach.
Na Majorce najbardziej niesamowite jest to, że zaraz obok zatłoczonych, hałaśliwych i pełnych turystów miejsc, istnieją tu takie, które stanowią swoiste "oazy spokoju".
Zwiedziliśmy stolicę wyspy PALMA DE MALLORCA założonej w 123 r. p.n.e. przez Rzymian i najokazalsze, najbardziej znane budowle: katedrę La Seu, pałac de l'Almudaina oraz gotycką świątynię - Bazylikę św. Franciszka wzniesioną pod koniec XIII wieku. Po dwugodzinnym spacerze pośród klimatycznych uliczek Palmy czekała nas pierwsza niespodzianka, którą zafundowali nam nasi organizatorzy. Była to wizyta w PALMA AQUARIUM spektakularnym parku wodnym. Znajduje się tam 55 akwariów zawierających niesamowitą gamę różnorodnej flory i fauny z Morza Śródziemnego, Pacyfiku oraz Oceanów Indyjskiego i Atlantyckiego. Palma Aquarium wiernie ukazuje nieznany świat zwierząt oraz ryb w ich naturalnym środowisku – morskim ekosystemie. 8000 okazów, 700 różnych gatunków w 5 milionach litrów morskiej wody, czyli ryby we wszystkich kolorach tęczy, rekiny, płaszczki, żółwie i wiele wiele innych.
Nie mogliśmy również ominąć intrygującego miasteczka z krętymi kamiennymi uliczkami – VALDEMOSSA, najbardziej znamiennego przykładu polskości na Majorce. W XIV wieku, król Sancho zbudował tu swój pałac, który był kilkakrotnie przebudowywany. Obecnie jest to najpopularniejsza, po katedrze w Palmie, budowla na wyspie. Dzisiaj, klasztor zawdzięcza swą popularność sławnej parze kochanków: George Sand i Fryderykowi Chopinowi, którzy spędzali tam zimę w latach 1838/39. Pobyt zaowocował "Deszczowym preludium" polskiego kompozytora.
W klasztorze znajduje się wiele pamiątek po wybitnym mistrzu: nuty, instrumenty, listy pisane przez Chopina oraz wiele interesujących rzeczy. Odwiedziliśmy również północno-wschodnią część wyspy: Port de Pollenca, Alcaudia - małe, portowe miasteczko, które jest jednym z najpopularniejszych miejscowości na Majorce. Wieczorem można tam spędzić czas w jednej z wielu dyskotek, restauracji, bądź wstąpić do jednego z przytulnych barów. Każdy znajdzie coś dla siebie. Na koniec, Formentor słynący z przepięknych, białych, piaszczystych plaż oraz bajkowego parku krajobrazowego.
Z Majorki popłynęliśmy na IBIZĘ, którą otacza mnóstwo przepięknych, małych i skalistych zatoczek, grot, jaskiń i oczywiście plaż. Ibiza zmienia swe oblicze wraz z porami roku, każda pora roku (a nawet miesiąc) to inny kolor. Mimo komercyjno- turystycznego oblicza Ibizy, odnaleźć tu można miejsca, które zachowały swój tradycyjny, wiejski charakter: w centralnej części wyspy znajdują się małe wioski, w których zachowała się niska, tradycyjna zabudowa białych, wiejskich domów i masywnych kościołów, malowniczo wkomponowanych w górskie doliny. Ibiza to raj dla tych, którzy lubią pobuszować po straganach. Nasze zwiedzanie rozpoczęliśmy między innymi od zakupów na targu Hipisów – niezapomniane przeżycie, niesamowici ludzie - rdzenni Hipisi zamieszkujący to miejsce od lat 60 - tych. Eksplozja barw, kolorów oraz zapachów, chyba nikt z nas nie wyszedł stamtąd bez nawet najdrobniejszej pamiątki. Byliśmy zauroczeni tym miejscem.
Tego samego dnia uczestniczyliśmy również w uroczystej kolacji, która od początku była dla nas wielką niespodzianką – stroje wieczorowe obowiązkowe...start godz. 21:00! Okazało się, że nasi organizatorzy zaprosili nas do klimatycznej hiszpańskiej rezydencji położonej na wzniesieniu, do której droga prowadzi przez gaj oliwny. Tu kolacje jadają ponoć tylko znani i bogaci ;) Świetna atmosfera, hiszpańskie wino, świece, muzyka... Mieliśmy okazję zasmakować w znakomitej kuchni hiszpańskiej. A po uczcie, około godz. 24:00 oddaliśmy się szaleństwu w jednym z klubów na Ibizie... do białego rana!
Nazajutrz udaliśmy się statkiem na FORMENTERĘ, będącą najmniejszą z zamieszkanych i najspokojniejszą z wysp Balearów. Jest to najmniej zniszczona przez cywilizację wyspa. Zachowała ona swój dziewiczy charakter. A głównym środkiem transportu tutaj są skutery i rowery. Do najpiękniejszych zakątków wyspy prowadzą kamieniste, polne drogi. Dla wielu plaże Mitjorn, Illetes i Llevant są najwspanialszymi na Balearach. To raj dla tych, którzy uważają, że „małe jest piękne”.
Na wyspie czekał na nas wykwintny obiad, składający się m.in. z przystawek: ciepłe, chrupiące pieczywo i sos czosnkowy, mule, krewetki, tapas... niebo w gębie! A wszystko to w restauracji z zapierającym dech w piersiach widokiem na lazurowe morze. Wspaniałe chwile na Formenterze zapieczętowaliśmy chwilą relaksu nad białą piaszczystą plażą zażywając morskiej i słonecznej kąpieli.
Nasza wyprawa zbliżała się powoli ku końcowi i przyszedł czas na ostatni punkt programu naszej wycieczki – MENORCĘ. Z Puerto de Alcudia popłynęliśmy promem do Ciudadela – miasteczka z rozmaitymi zabytkami i malowniczo usytuowanym portem jachtowym na wyspie. Menorca od 1993r. ma status światowego rezerwatu biosfery UNESCO. Zdumiewa swoją różnorodnością, z jednej strony kwitnie zielenią bujnej roślinności, z drugiej przypomina gigantyczny skalny ogród, podziurawiony jaskiniami i zagadkowymi prehistorycznymi konstrukcjami. Poznaliśmy m.in.: Park Naturalny Albufera (z arabskiego „laguna”) - wiele rowów ze słonej wody i rozwiniętą sieć ścieżek połączonych małymi mostkami z naturalnego kamienia, Torralbe jedną z kilku megalitycznych osad, liczących około 3000 lat, Fornells – małą miejscowość, leżącą tuż nad zatoką, posiadającą ciekawie zaprojektowane domy i wille, które zbudowano pośród wspaniałych kaktusowych ogrodów oraz Monte Toro charakterystycznie położonego w samym środku wyspy gdzie można zwiedzać dawną świątynię.
Tutaj również mieliśmy czas na chwilę relaksu. Czuliśmy się jak odkrywcy, bo wielu wrażeń dostarczyła nam dwugodzinna wyprawa kajakami po lazurowym morzu do jaskiń i dziewiczej plaży.
Wyjazd na Menorce zakończyliśmy na wesoło, zaproszeni do degustacji wina, serów oraz różnych smaków rumu...polecamy waniliowy i kawowy!
Wizytacja hoteli na Majorce odbyła się bardzo pozytywnie. Mogliśmy sami na miejscu przekonać się o jakości świadczonych usług, ocenić wygląd oraz wyposażenie, zasmakować kuchni poszczególnych hoteli. Każdy z nich można śmiało wyróżnić pod innym względem:
„Club Dolce Farniente” za klimatyczny charakter hiszpańskiej wioski oraz miłą atmosferę;
„Maria Eugenia” za piękny widok na morze i smaczną kuchnię;
„Tonga” za położenie - bliskość plaży i centrum turystycznego;
„Clumba” za piękną promenadę i piaszczystą plażę;
„Spa S`entrador Playa” za otoczenie piniowych lasów oraz lazurowej zatoki;
„Serrano Palace” za elegancję, komfort oraz szeroki zakres usług SPA;
„Viva Mesquida” za miłą obsługę i dobry standard świadczeń.
Gorąco polecamy! ADIÓS!
Natalia Tarasek
Salon Firmowy w Legnicy
Agnieszka Górska
Salon Firmowy we Wrocławiu