Rzym i jego sąsiedzi. Lodowe serce Italii

Niezapomniana wycieczka! Doskonała organizacja, fascynujące miejsca. Nasz pilot był niesamowity - pełen wiedzy i pasji. Gorąco polecam! expand

Niezapomniana wycieczka! Doskonała organizacja, fascynujące miejsca. Nasz pilot był niesamowity - pełen wiedzy i pasji. Gorąco polecam!

Jesteśmy z Żoną zachwyceni, nasz Pan przewodnik Rafał był profesjonalistą w każdym calu, zorganizował nam czas od A do Z bez zbędnego przemęczania nas. Pokazał nam to co najważniejsze ale (...) expand

Jesteśmy z Żoną zachwyceni, nasz Pan przewodnik Rafał był profesjonalistą w każdym calu, zorganizował nam czas od A do Z bez zbędnego przemęczania nas. Pokazał nam to co najważniejsze ale również zabytki nieoczywiste do których nie każdy samodzielny turysta potrafiłby dotrzeć. Dzień 1. Miał być tylko zakwaterowaniem i czasem wolnym ale wykorzystaliśmy go całą grupą na zwiedzanie wraz z naszym wspaniałym przewodnikiem, zobaczyliśmy schody Hiszpańskie, panoramę miasta zjedliśmy nasz pierwszy Rzymski obiad a następnie wróciliśmy do hotelu. Dzień 2. Był w całości pochłonięty pięknem Watykanu. O ile sceptycznie podchodziłem do tego tematu tak gdy już tam dotarliśmy było niesamowicie. Mogliśmy obejrzeć nie tylko kościoły, bazyliki, kaplice czy plac, ale także muzea watykańskie w których znajdowała się sztuka Starożytna, Średniowieczna, Renesansowa, Barokowa. Można było doświadczyć niemalże każdej epoki w dziejach świata. Tu warto wyróżnić lokalną Panią przewodnik która towarzyszyła nam w spacerze po Watykanie, niestety nie pamiętam jej imienia. Poprowadziła nas bardzo profesjonalnie i w nawet najmniejszych i najciekawszych szczegółach przedstawiła nam całą tą historię zebraną pod jednym dachem. Wieczór przebiegł pod dyktando Rzymskiej Kolacji którą mogliśmy dokupić jako wycieczkę dodatkową z której byliśmy bardzo zadowoleni, Przystawka, dwa dania główne, deser i Wino a to wszystko przy akompaniamencie włoskiego duetu z muzyką i śpiewem. Świetny Wieczór! Dzień 3. To wspaniała odskocznia od zgiełku wielkiego miasta, ruszyliśmy autokarem do miasteczka Aquila które dawniej zostało zrujnowane przez trzęsienie ziemi a które teraz powstaje z popiołów. Było tam cicho i spokojnie, na ulicach można było poczuć ten prawdziwie włoski klimat czego na wejściu nie mogłem poczuć w Rzymie pełnym imigrantów oraz turystów z całego świata, tam można było odetchnąć, wraz z lokalną Panią przewodnik zwiedziliśmy najważniejsze zabytki tego miasta jak i mogliśmy zjeść tam pyszny obiad. Następnie ruszyliśmy w Apeniny na płaskowyż położony około 2000m npm Campo Imperatore. Do samego końca jechaliśmy autokarem mogąc podziwiać piękno Apeninów które okazało się niczym w porównaniu z pięknem które ujrzeliśmy na końcu trasy, malownicze góry porośnięte trawami nad którymi dominują skaliste szczyty, temperatura o 10° niższa niż w Rzymie a to wszystko w absolutnej ciszy, było tam raptem kilka camperow i to wszystko, była to świetna odskocznia która dała nam siłę na dalsze zwiedzanie Rzymu. Napewno tam kiedyś wrócimy. Dzień 4. To było coś na co czekałem cały wyjazd, mianowicie Koloseum oraz Forum Romanum i tak jak się spodziewałem było przepięknie! Starożytne ruiny zachwycają swoim pięknem a Koloseum mimo że zatłoczone to nie pozwoliło przysłonić swego blasku. Dzień byłby niemalże idealny ale bardzo niefajnym podejściem irytowała nas lokalna Pani przewodnik (inna niż w muzeach watykańskich) Fakt miała dużo informacji na temat wycieczki i nawet fajnie to opowiadała ale sama forma oprowadzania była tragiczna, mijaliśmy najwspanialsze zabytki których być może już nigdy nie zobaczymy a ona biegła tylko z nami od punktu do punktu w tym przypadku od zacienionego miejsca do zacienionego miejsca bo jak podkreślała "było jej gorąco" jednocześnie nas popędzając... Więc Forum przebiegliśmy pod jej dyktando robiąc fotki tylko w biegu i w małej ilości jednakże w Koloseum postanowiliśmy ją olać i delikatnie się odłączyć mając ją jedynie w zasięgu wzroku i jak się okazało słusznie zrobiliśmy bo na zdjęcia w Koloseum dostaliśmy od niej AŻ 2 minuty. Więc można śmiało powiedzieć że poza tym jednym defektem dzień był wyśmienity. Dzień 5. To wykwaterowanie z hotelu i inicjatywa naszego kochanego przewodnika na dalsze zwiedzanie, zobaczyliśmy Arenę wyścigów rydwanów, tzw Dziurkę od klucza, usta prawdy, ogród pomarańczowy ze wspaniałą panoramą na Rzym, a także dzielnicę żydowską, dzień był delikatny tak by nas zbytnio nie zmęczyć przed podróżą więc zakończyliśmy pysznym obiadem i tak zakończyła się ta wspaniała przygoda :)

Bardzo ciekawy program wycieczki i praca przewodników na bardzo wysokim poziomie expand

Bardzo ciekawy program wycieczki i praca przewodników na bardzo wysokim poziomie