London by The Sea, tak nazywane jest Brighton już od czasów Jerzego IV. Monarcha kazał zbudować sobie pałac w stylu hinduskim i wypromował miasto. Jego następczyni – Wiktoria, szczerze nie znosiła Brighton, czuła się w nim na widoku i pojawiła się tam tylko kilka razy. Szerokie żwirowe plaże East Sussex oferują doskonałe warunki do relaksu, a nawet kąpieli w cieplejsze dni. Najdłuższe w Anglii molo, mające 525 metrów, to perła wiktoriańskich czasów z eklektycznym pałacem i wesołym miasteczkiem.
London by The Sea, tak nazywane jest Brighton już od czasów Jerzego IV. Monarcha kazał zbudować sobie pałac w stylu hinduskim i wypromował miasto. Jego następczyni – Wiktoria, szczerze nie znosiła Brighton, czuła się w nim na widoku i pojawiła się tam tylko kilka razy. Szerokie żwirowe plaże East Sussex oferują doskonałe warunki do relaksu, a nawet kąpieli w cieplejsze dni. Najdłuższe w Anglii molo, mające 525 metrów, to perła wiktoriańskich czasów z eklektycznym pałacem i wesołym miasteczkiem.