Biuro podróży Itaka

    Santo Domingo

     
    Nazywane Perłą Antyli, jak zresztą cała Dominikana, jest najstarszym miastem po tej stronie Atlantyku. Założone przez Krzysztofa Kolumba jako jego siedziba. Do dziś można tu zwiedzić jego rezydencję, przepięknie zachowany Alcazar de Colon, gdzie mieszkała jego rodzina i gdzie podejmowano m.in. Hernana Cortesa i innych słynnych konkwistadorów. Z tej epoki zachowała się także katedra – Nuestra Señora de la Encarnación, nazywana też Katedrą Ameryk oraz najstarsza ulica w całej Ameryce – niewielka, kamienna Calle las Damas. W olbrzymiej latarni morskiej, zbudowanej na kształt krzyża Faro de Colon, znajduje się z kolei grób odkrywcy, a raczej jeden z jego grobów. Po śmieci Krzysztofa Kolumba jego ciało przenoszone było bowiem z Dominikany na Kubę, z Kuby do Dominikany, a z Dominikany do Hiszpanii. Do dziś dokładnie nie wiadomo, gdzie leżą jego szczątki. Mieszkańcy Dominikany wierzą jednak, że znajdują się one tu, w sercu jego ukochanej Hispanioli, jak niegdyś nazywał Dominikanę. Osadnicy wraz z przedstawicielami pozostałych amerykańskich narodów ufundowali mu olbrzymi grobowiec-latarnię. Leży tam niewielka trumna z prochami uznawanymi przez niektórych za jego szczątki. Warto zobaczyć także Muzeum Bursztynu z imponującymi okazami, z których część zawiera nawet zatopione w tej skamieniałej żywicy szczątki owadów czy roślin!

    Santo Domingo

     
    Nazywane Perłą Antyli, jak zresztą cała Dominikana, jest najstarszym miastem po tej stronie Atlantyku. Założone przez Krzysztofa Kolumba jako jego siedziba. Do dziś można tu zwiedzić jego rezydencję, przepięknie zachowany Alcazar de Colon, gdzie mieszkała jego rodzina i gdzie podejmowano m.in. Hernana Cortesa i innych słynnych konkwistadorów. Z tej epoki zachowała się także katedra – Nuestra Señora de la Encarnación, nazywana też Katedrą Ameryk oraz najstarsza ulica w całej Ameryce – niewielka, kamienna Calle las Damas. W olbrzymiej latarni morskiej, zbudowanej na kształt krzyża Faro de Colon, znajduje się z kolei grób odkrywcy, a raczej jeden z jego grobów. Po śmieci Krzysztofa Kolumba jego ciało przenoszone było bowiem z Dominikany na Kubę, z Kuby do Dominikany, a z Dominikany do Hiszpanii. Do dziś dokładnie nie wiadomo, gdzie leżą jego szczątki. Mieszkańcy Dominikany wierzą jednak, że znajdują się one tu, w sercu jego ukochanej Hispanioli, jak niegdyś nazywał Dominikanę. Osadnicy wraz z przedstawicielami pozostałych amerykańskich narodów ufundowali mu olbrzymi grobowiec-latarnię. Leży tam niewielka trumna z prochami uznawanymi przez niektórych za jego szczątki. Warto zobaczyć także Muzeum Bursztynu z imponującymi okazami, z których część zawiera nawet zatopione w tej skamieniałej żywicy szczątki owadów czy roślin!