Tajemnicza Transylwania

no description expand

no description

Moja wycieczka do Rumunii to był tak naprawdę szybki spontaniczny impuls. Musiałam zrobić urlop we wrześniu, a byłam już w ponad 40 krajach. Wybór nie był więc łatwy. Dlaczego wybrałam ten (...) expand

Moja wycieczka do Rumunii to był tak naprawdę szybki spontaniczny impuls. Musiałam zrobić urlop we wrześniu, a byłam już w ponad 40 krajach. Wybór nie był więc łatwy. Dlaczego wybrałam ten kierunek? Odpowiedz jest prosta: kraj ten jest relatywnie rzadko organizowany przez biura i wstrzelenie się w dany termin i interesujący program objazdowy może stanowić wyzwanie. Tak wpadłam na ofertę ITAKI. Jak się okazało był to strzał w dziesiątkę. Opiszę swoimi słowami, załączę również zdjęcia, aby pokazać jak wiele ma do zaoferowania ten kraj. Po pobycie mogę na pewno stwierdzić, ze Rumunia jest piękna, ciekawa, kontrastowa i mocno niedoceniana. Jest niesłusznie stygmatyzowana, jak wiele krajów czasów słusznie minionego socrealizmu, a w rzeczywistości urzeka krajobrazami, architekturą i kuchnią. Wycieczka ukazuje jej różnorodność i wielokulturowość. Po przylocie do Bukaresztu, nasi piloci Pani Karolina i pilot rumuński zaoferowali chętnym wycieczkę do centrum. Mimo że nie było tego w programie, poświęcili swój czas i pokazali nam miasto. Z hotelu w Bukareszcie po 20 minutach na pieszo znaleźliśmy się w centrum stolicy, określanej kiedyś mianem „Paryża Wschodu”. Miasto jest szalenie interesujące i kontrastowe. Bloki z wielkiej płyty i pomniki megalomanii Ceausescu mieszają się z imponującą secesyjną architekturą i prawosławnymi cerkwiami, które przetrwały czasy reżimu. Jest to obecnie jeden wielki tygiel. Boczne uliczki to odrapane tynki, popękane bruki i stylowe stare wille, a nawet pałacyki. Jakie to musiało być kiedyś piękne! Dziś te nieliczne, które zostały odrestaurowane pysznią się swoją elegancją i i urokiem. Centrum miasta jest zachwycające. Tętni życiem, budynki są ciekawie podświetlone. Nie spodziewałam się, że to miasto może być tak piękne. Monumentalny gmach parlamentu i jego wnętrza to coś, co trudno sobie w ogóle wyobrazić. ( po waszyngtońskim Pentagonie to drugi tak wielki budynek rządowy na świecie) i nie da się ukryć, że całość robi ogromne wrażenie. Zwiedzany na drugi dzień skansen jest bardzo urokliwy. Znajduje się w nim ponad 300 budynków, jest jednym z najstarszych i największych w Europie. Można w nim nabyć oryginalne lokalne prezenty. Są haftowane chusty, koszule, wyroby ze skóry. Ja kupiłam słoiczki z miodem, w którym zatopione zostały migdały, słonecznik i inne bakalie. Miasteczka Siedmiogrodu, a było ich kilka, są tak piękne, że w każdym można byłoby spędzić dzień. Zbudowane przez niemieckich osadników w 13 wieku zachwycają architekturą, ich centra są jak widokówki. Odrestaurowane, zadbane, kolorowe, pełne klimatycznych knajpek. Wyglądają jak żywcem przeniesione z Bawarii, Szwabii lub Czech. Wieczorami są klimatycznie podświetlone. Duży plus za hotele, położone blisko centrum i dzięki temu samemu po zakończonym programie można bez problemu wyjść jeszcze raz. ( Jest bezpiecznie) Jednym z punktów programu jest kopalnia soli w Turda. Jest ona tak ogromna, że mieści w sobie amfiteatr, diabelski młyn, place zabawowe, miejsca do gry w golfa lub kręgle. Najbardziej zachwyca słone jezioro z łódkami. Całość można podziwiać z góry, ze specjalnych pomostów. To absolutne must see. Obiekt jest łatwy do zaliczenia, ponieważ różnice wysokości pokonuje się windami. Plus dla pilotów, byliśmy tam jako pierwsi z samego rana, dzięki czemu ominęły nas tłumy. Kolejny niezapomniany punkt to pałac Peles, bajkowa letnia rezydencja królewska. Widziałam już różne zamki w Niemczech, Austrii czy Czechach. Wnętrz tego pałacu nie przebije nic. Króluje egzotyczne drzewo, schody to świadectwo najwyższego snycerskiego kunsztu, drewno jest nie tylko na podłogach, zdobi ściany i sufity, a misterne schody i drzwi zachwycają. Nadaje ono wnętrzom ciepło i niezwykły koloryt, całość gustownie współgra z ogromnymi kominkami, lustrami i żyrandolami. Każde pomieszczenie jest w innym stylu. Bogactwo kapie z każdego kąta, a umiejętności ówczesnych rzemieślników powalają na kolana. W programie są też warowne kościoły, przejazd przez urocze zielone doliny, wieczór folklorystyczny ( nie byłam), miejsca kultu religijnego, naprawdę program jest taki, że każdy znajdzie coś dla siebie. Jedyny punkt program, który niestety nie zdał egzaminu to Zamek Drakuli. Tłumy, które kłębią się do wejścia i zwiedzanie w sznurku jeden za drugim to coś, co potrafi skutecznie zniechęcić. Był problem nawet ze zrobieniem zdjęcia, bo wszędzie otaczali mnie ludzie. Wycieczka nie jest męcząca, prawie wszędzie podjeżdża się autokarem. Podróż się nie dłuży, ponieważ przejazdy są nie przez autostrady, można pooglądać jak wyglądają wioski i miejsca poza utartymi szlakami w centrach. Hotele położone są w b.dobrych lokalizacjach, a hotel w Sigishoarze to już było mistrzostwo. Stary, klimatyczny, położony w samym sercu starówki. Mój pokój miał widok na dachówki starówki ( bezcenne), a urządzony był antykami. Polecam tez próbowanie lokalnej rumuńskiej kuchni, która mięsem „ stoi” – przepysznych kiełbasek z grillowanego mięsa wieprzowego( znacznie lepsze niż te z Chorwacji czy Czarnogóry). Świetne też są zupy, które zaprawiane są na kwaśno tzw. ciorby. Czy bałkański przysmak burek, czyli przekładane cieniutkie ciasto faszerowane na słodko lub wytrawnie w cenie 7-8 złoty może komuś nie smakować? I oczywiście jest też deser dla miłośników słodyczy. To papanasi, słodkie, podawane na ciepło pączki. Popularna jest też mamałyga, czyli mąka lub kasza kukurydziana ugotowana w wodzie lub mleku z dodatkiem masła i soli. Stanowi dodatek do mięs, ale podaje się ją również na słodko. Przypomina smak włoskiej polenty, osobiście za tą potrawą nie przepadam. Uwaga dla miłośników herbat lub kaw. W żadnym hotelowym pokoju nie uświadczy się czajnika. Warto zabrać ze sobą mini czajniczek. Jedzenie w hotelach uważam za bardzo dobre, w niektórych były prawdziwie królewskie śniadania. Ze wszystkim, co jest możliwe, od wędlin, serów, owoców, soków, jajek, smażonego boczku. Kolacje też ok. Tu nie było bufetu tylko serwowana zupa, drugie danie i deser. Najsłabszy hotel to ostatni nocleg w Bukareszcie. Pani Karolinie dziękuję za entuzjazm, zarażanie nas miłością do Rumunii i pokazanie mi i innym chętnym kilku starych cerkwi, które nie były ujęte w programie, a są moim zdaniem bardziej interesujące niż kościoły, których są nam znane. Reasumując mogę napisać z czystym sumieniem, że Rumunia jest piękna i ciekawa. Wiele miejsc i sytuacji przypominało mi jak to było kiedyś i u nas. Liczni palacze palący wszędzie, na ulicach i w knajpach, a poza centrami uderza brak dbałości o czystość i środowisko. Była to moja pierwsza wycieczka z ITAKĄ. Organizacja była sprawna, program ciekawy, dobrze ułożony, a co najważniejsze zrealizowany został z nawiązką. Polecam.

Ogólnie wycieczka mogłaby być uznana za dobrą i ciekawą gdyby nie kilka znaczących niedociągnięć i braków w organizacji oraz realizacji wyjazdu, które znaczącą zaważyły na ocenie. To co wpłynęło (...) expand

Ogólnie wycieczka mogłaby być uznana za dobrą i ciekawą gdyby nie kilka znaczących niedociągnięć i braków w organizacji oraz realizacji wyjazdu, które znaczącą zaważyły na ocenie. To co wpłynęło na ocenie to: i)brak posiłku (obiadokolacji) w dniu przyjazdu - do Bukaresztu dolecieliśmy rejsowym/rozkładowym samolotem LOT-u około godziny 14. W hotelu byliśmy zakwaterowaniu już od godziny 16 – 16.30 więc wydawałoby się naturalne że posiłek będzie dostępny. ii) Stan techniczny autokaru był słaby i miał kilka niedomagań które teoretycznie powinny eliminować go z ruchu (np. ewidentnie pęknięta szyba oraz blokujące się drzwi wyjściowe z tyłu pojazdu). iii) Tempo zwiedzania narzucone grupie przez przewodnika często nie pozwalało na dogłębne zwiedzenie obiektu lub zrobienia zdjęć, brakowało czasu wolnego na zakup pamiątek nie wspominając o możliwości zjedzenia czegoś konkretnego w ciągu dnia. Grupa nieustannie była poganiana. iv) Brak systemu „tour guide”: Zaskoczeniem był brak systemu „tour guide” do komunikacji z uczestnikami w czasie oprowadzania, co jest standardem na wycieczkach objazdowych. Realizując program wycieczki bez tego systemu i podążając w grupie za lokalnym przewodnikiem, były problemy z usłyszeniem tego co było opowiadane i przekazywane przez przewodnika. Często dodatkowo sprawę utrudniał hałas z otoczenia lub brak możliwości głośnej wypowiedzi w miejscach takich jak kościoły czy cerkwie. W rezultacie przewodnik był zmuszony do powtarzania wypowiedzi, co wprowadzało znaczące zamieszanie. v) Ostatni hotel (Elizeu) w Bukareszcie, w którym zostaliśmy zakwaterowani, nie spełniał standardów obiecanych w ofercie. Zaczynając od standardu hotelu, który odbiegał od pozostałych 3 i 4 gwiazdkowych hoteli, w których byliśmy zakwaterowani w trakcie wyjazdu. Szkoda bo sama Rumunia i historia tego kraju jest warta poznania.

Program dobry.Przewodnik Michał super.Pilotka słaba nie zajmująca się do końca grupą zwłaszcza w ostatnim dniu .Hotel w Bukareszcie w którym spędziłem ostatnią noc przed powrotem do Polski (...) expand

Program dobry.Przewodnik Michał super.Pilotka słaba nie zajmująca się do końca grupą zwłaszcza w ostatnim dniu .Hotel w Bukareszcie w którym spędziłem ostatnią noc przed powrotem do Polski totalny brud w pokojach.

Nie został zrealizowany plan z programem wycieczki. Były zmiany podane w pierwszym dniu i to zgodnie zostało zrealizowane. Dotyczyło zwiedzania Muzeum Wsi w Bukareszcie i Parlamentu. Pozostałe (...) expand

Nie został zrealizowany plan z programem wycieczki. Były zmiany podane w pierwszym dniu i to zgodnie zostało zrealizowane. Dotyczyło zwiedzania Muzeum Wsi w Bukareszcie i Parlamentu. Pozostałe elementy zwiedzania nie zostały zrealizowane.

Czy warto wybrać tę wycieczkę? Warto choć organizator nie korzysta z opinii i sugestii tu przedstawianych. Od kilku lat ludzie piszą o braku zestawów audio co utrudnia zwiedzanie, o połowie (...) expand

Czy warto wybrać tę wycieczkę? Warto choć organizator nie korzysta z opinii i sugestii tu przedstawianych. Od kilku lat ludzie piszą o braku zestawów audio co utrudnia zwiedzanie, o połowie dnia po przyjeździe i prawie 24 godzinach przed wylotem bez programu i co ? I nic. Czasami pilot "zlituje się" i pociągnie grupę poza programem albo i nie. Program napisany przez Itake to pięć dni . Reszta to wydmuszka. Sześć noclegów z tego dwa nie spełniały wymogów imprezy zagranicznej. Bo jak inaczej określić pokój bez okien w starym budynku lub warunki urągające 3 gwiazdkom w hotelu Elizeu. Czy można było zmienić pokój ? Może i tak ale na jedną noc odpuściliśmy. Poprosiliśmy tylko o... zmianę pościeli. Autokar to stary MAN, z popekaną szybą w dwu miejscach, z pneumatyką potrzebującą doładowania przy zjazdach, bez gniazd na ładowanie smartfona. Siedzenia w miarę wygodne choć leciwe , miejscami rozprucia zszyte na okretkę. Czy w Polsce autokar przeszedłby badanie techniczne? NIE. Jedzenie smaczne choć w moim odczuciu kolację minimalistyczne ekonomicznie. Piloci zaangażowani, bardzo chętni do pomocy . Poza rumuńskimi atrakcjami stanowili mocny filar imprezy. I gdyby organizator dopiescił problemy o których klienci piszą ,byłaby większa satysfakcja z wydanych pieniędzy.

Super przewodnik, bogaty i atrakcyjny program, bardzo dobra wiedza przewodnika, bardzo atrakcyjna trasa autokarem polecam expand

Super przewodnik, bogaty i atrakcyjny program, bardzo dobra wiedza przewodnika, bardzo atrakcyjna trasa autokarem polecam

Wycieczkę kupiliśmy na trzy dni przed wyjazdem i nie mieliśmy zbyt dużych oczekiwań względem Rumunii. Bardzo pozytywne zaskoczenie, piękne widoki, dobre drogi, pyszne jedzenie. Pilotka, Pani (...) expand

Wycieczkę kupiliśmy na trzy dni przed wyjazdem i nie mieliśmy zbyt dużych oczekiwań względem Rumunii. Bardzo pozytywne zaskoczenie, piękne widoki, dobre drogi, pyszne jedzenie. Pilotka, Pani Karolina, która była entuzjastką i pasjonatką Rumunii, potrafiła pięknie o niej opowiadać wskazując na różnorodność historyczną, geograficzną i społeczną. Bogata wiedza Pani Karoliny pozwoliła jej na przejęcie roli przewodnika, ponieważ lokalna przewodniczka, Pani Ludmiła, za wyjątkiem pierwszego dnia oprowadzania w języku angielskim, zachowywała się, jakby była jedną z uczestniczek wycieczki (nic nie mówiła, a nawet przychodziła ostatnia na miejsce zbiórki).

Wycieczka ciekawa, organizację zwiedzania ,program warto dopracować.Dużo czasu zajmują tłumaczenia treści przekazywanych przez pilota. rumuńskiego.Powtórzenia często tego co już usłyszelismy (...) expand

Wycieczka ciekawa, organizację zwiedzania ,program warto dopracować.Dużo czasu zajmują tłumaczenia treści przekazywanych przez pilota. rumuńskiego.Powtórzenia często tego co już usłyszelismy od polskiej pilotki. Dobre hotele,bardzo miła obsługa hotelowa . Smaczne posiłki. Odkryliśmy uroki Transylwanii i całej Rumunii oraz jej historyczne zabytki.

Bardzo ciekawa trasa,przemyślana,dobre hotele i bardzo dobre jedzenie,jedyny mankament to brak wody mineralnej w pokojach,kompetentną i bardzo miła pilotka posiadająca bardzo duża wiedzę o (...) expand

Bardzo ciekawa trasa,przemyślana,dobre hotele i bardzo dobre jedzenie,jedyny mankament to brak wody mineralnej w pokojach,kompetentną i bardzo miła pilotka posiadająca bardzo duża wiedzę o Rumunii,również rumunska pilotka bardzo dobra.

Trasa ciekawa, chociaż nie do końca dopracowana. Pierwszy dzień po dosyć szybkim przylocie nie zawiera żadnego programu, co wykorzystała pilotka [...] i za 15 Euro od osoby płatne dla niej (...) expand

Trasa ciekawa, chociaż nie do końca dopracowana. Pierwszy dzień po dosyć szybkim przylocie nie zawiera żadnego programu, co wykorzystała pilotka [...] i za 15 Euro od osoby płatne dla niej gotówką zaproponowała spacer po starym mieście w Bukareszcie....zgłosiły się 22 osoby...Piękna stawka za spacer...a powinno to być w programie imprezy.. Wg informacji uzyskanych od uczestnika tej samej trasy w dniach 27.04.-3.05.2024 pilotka zwróciła uprawnionym uczestnikom po 20 Euro z tytułu zniżek w muzeach przysługujących seniorom. Pani [...] na sugestię, co do zniżek przysługujących seniorom stwierdziła, że takich zniżek nie ma i do tematu nie powróciła. Ponadto zmieniała program wycieczki i np. po ok. 400 km przejezdzie zarządzała spacer po starym mieście przewidziany na dzień następny. Na zwrócenie uwagi by nie zmieniała programu samowolnie i samodzielnie, stwierdziła, że ma prawo. Z takimim pilotem z pewnością więcej z usług Itaki nie skorzystam. Była to moja kolejna impreza z Itaką właśnie z uwagi na profesjonalnych przewodników i dobrze ułożone programy imprez. Obiad w przedostatni dzień imprezy w "barze" czy co to było ...to po prostu porażka. W hotelach brak wody w pokojach, co jest już standardem na swiecie

Wszystkim polecam odwiedzenie Rumunii, choćby dlatego aby zmienić stereotypowe myślenie o tym kraju. Rumunia a zwłaszcza Transylwania zachwyciła mnie. Piękna przyroda ,bajkowe widoki, urokliwe (...) expand

Wszystkim polecam odwiedzenie Rumunii, choćby dlatego aby zmienić stereotypowe myślenie o tym kraju. Rumunia a zwłaszcza Transylwania zachwyciła mnie. Piękna przyroda ,bajkowe widoki, urokliwe miasteczka, wspaniałe zabytki. Wycieczka niezbyt intensywna, hotele dobre/oprócz ostatniego - hotel Est/,jedzenie również dobre. Organizacja wycieczki dobra - pilot i przewodniczka bez uwag. Rozczarował mnie wieczór folklorystyczny, to raczej kolacja z przystawką i deserem/serwowane/ oraz butelką wina na 2 osoby. Wycieczkę ogólnie polecam ,mam jednak uwagi do Itaki. Uwagi te powtarzają się w opiniach klientów....... czyżby nikt ich nie czytał? Po pierwsze: - brak zestawów słuchawkowych, Po drugie: - w zasadzie nie zwiedza się Bukaresztu/parlament i Muzeum Wsi/ to chyba nie wszystko co można w tym mieście zobaczyć. I w tym miejscu ąż się prosi, aby program wzbogacić w pierwszym dniu -przylot w godzinach południowych i w ostatnim ,gdzie wylot jest o godz.18.15.

Wycieczka ogólnie fajna, niezbyt intensywna. Organizacja dobra (pilotka i przewodniczka zmienialy trochę kolejność zwiedzania, co znaczaco poprawiło wykorzystanie czasu), szkoda że nie bylo (...) expand

Wycieczka ogólnie fajna, niezbyt intensywna. Organizacja dobra (pilotka i przewodniczka zmienialy trochę kolejność zwiedzania, co znaczaco poprawiło wykorzystanie czasu), szkoda że nie bylo zestawów słuchawkowych. W programie brakuje zwiedzania Bukaresztu, trzeba było zwiedzić na własną rękę (hotele były blisko centrum na piechotę ok. 30 min, można podjechać komunikacją miejską (tramwaj, trolejbus, metro), bilet 90min kosztuje 3 leje. Transylwania przepiekna, zupełnie inna od stolicy, o ciekawej historii z akcentami polskimi. Hotele 3 gwiazdki (ale rumuńskie wiec trzeba zabrać suszarkę do włosów). W maju w górach 12 stopni i deszcz (warto zabrać deszczówkę), w Bukareszcie 34st. w słońcu. Trasa niemęcząca (w kopalni soli w Turdzie do przejścia ok. 4 piętra schodów, pozostałe 13 pięter można pokonać windą). Samego chodzenia (nie licząc w czasie wolnym) ok. 7 tys. kroków dziennie. Fakultatywny wieczór folklorystyczny z kolacją do 22-giej, alterwnatywa to kolacją w hotelowej restauracji (okolica to kurort górski w najwyżej położonej w Rumunii miejscowości), przewodniczka poleciła pstrąga z pobliskiej hodowli i byl pyszny! (kuchnia zbiera zamówienia do 19:30). Wycieczka daje ogólny pogląd na Rumunię i jej historię oraz pokazuje, ile pracy Rumuni muszą jeszcze włożyć, żeby dogonić zamożniejsze państwa Unii Europejskiej, w tym Polskę.

Super wycieczka expand

Super wycieczka

no description expand

no description

Brak zagospodarowania wolnego czasu w dniu przylotu i w ostatnim dniu ( przylot południowy , wylot wieczorny). Poza tym OK expand

Brak zagospodarowania wolnego czasu w dniu przylotu i w ostatnim dniu ( przylot południowy , wylot wieczorny). Poza tym OK

no description expand

no description

Wycieczka spełniła nasze oczekiwania, była bardzo ciekawa, wiele miejsc z listy UNESCO. Wszystko warte zobaczenia. Kraj fascynujący, nie warto myśleć stereotypami. Rumunia ma wiele do (...) expand

Wycieczka spełniła nasze oczekiwania, była bardzo ciekawa, wiele miejsc z listy UNESCO. Wszystko warte zobaczenia. Kraj fascynujący, nie warto myśleć stereotypami. Rumunia ma wiele do zaoferowania. Brawo dla Itaki za zorganizowanie tak interesującej objazdówki !!!

Bardzo ciekawy kraj, zmieniający opinię na temat Rumunii i Rumunów. Jednak mam lekki niedosyt programu, powinni dodać do zwiedzania Dom Caucescu. Można by ominąć jedno czy dwa miejsca po (...) expand

Bardzo ciekawy kraj, zmieniający opinię na temat Rumunii i Rumunów. Jednak mam lekki niedosyt programu, powinni dodać do zwiedzania Dom Caucescu. Można by ominąć jedno czy dwa miejsca po drodze bo za dużo pod koniec było tych kościołów. Pilot i przewodnik sympatyczni choć czasami miałam wrażenie że niedoinformowani byli w paru kwestiach. Objazdówka lekka, codzienny wyjazd z hotelu o 9 więc można było się wyspać. Hotele prawie w centrum więc po kolacji można było się przejść.

Wspaniała wycieczka, dobra organizacja, piękne miejsca do zwiedzania. Serdecznie polecam! expand

Wspaniała wycieczka, dobra organizacja, piękne miejsca do zwiedzania. Serdecznie polecam!

Pojechałam do Rumunii skuszona nazwą wycieczki oraz informacją w biurze, że będą piękne widoki. Niestety poza 2 dniami, nic ciekawego dla siebie i moich znajomych, nie znaleźliśmy na wycieczce. (...) expand

Pojechałam do Rumunii skuszona nazwą wycieczki oraz informacją w biurze, że będą piękne widoki. Niestety poza 2 dniami, nic ciekawego dla siebie i moich znajomych, nie znaleźliśmy na wycieczce. Jest to wycieczka dla osób interesujących się historia tego kraju. Trzeba być prawdziwym fascynatem historii Rumunii. Historia ciekawa ale gwarantuje połowa z tego nie zostaje w głowie. Zbyt dużo kościołów przy czym jeden od drugiego niczym się nie różni. Zamiast tylu kościołów i 2 dni w Bukareszcie, jeden dzień powinien być nad morzem tym bardziej, że jest godzina drogi z Bukaresztu. Można spokojnie sobie darować 2 czy 3 kościoły, które rozczarowują po przyjeździe. Program uniemożliwia zobaczenie fajnych miejsc tego kraju. To trzeba zobaczyć na własną rękę. Po kilku kościołach, inni też mieli dość. Jedynym kościołem, który zostaje w głowie to Czarny Kościół. Kościół na wzgórzu można sobie darować bo miasteczko jest ciekawsze ale trzeba zejść ciut niżej na co nie ma czasu bo wyjście i zejście do kościoła sporo zajmuje. Szczerze, lepiej pojechać na kolejną wyspę grecką lub inne kraje. Rumunia to tylko indywidualne. Czytam opinie innych i widzę, że Itaka i tak nie bierze pod uwagę opinii ludzi ale jeśli ktoś liczy na widoki i zwiedzenie tego kraju to na pewno nie ta wycieczka. Najlepsze rzeczy widziałyśmy po tym, jak oddzieliłyśmy się od grupy. Potwierdzam opinie wcześniejszych uczestników i oczywiscie polecam wycieczkę dla miłośników historii. Wiele osób byli mega zniesmaczonych oglądaniem zbyt dużej ilości kościołów, które naprawdę niczym szczególnym się nie wyróżniamy. Dodatkowo jak na program, wycieczka jest droga. Nazwa wycieczki powinna być zamieniona ma Historia Rumunii w pigułce lub Najważniejsze miejsca religijne w Rumunii.

Wycieczka "Tajemnicza Transylwania" spełniła moje oczekiwania w zakresie programowym. Organizacja bez zarzutu. Bardzo profesjonalna opieka pilotki, rewelacyjna przewodniczka i bardzo dobry (...) expand

Wycieczka "Tajemnicza Transylwania" spełniła moje oczekiwania w zakresie programowym. Organizacja bez zarzutu. Bardzo profesjonalna opieka pilotki, rewelacyjna przewodniczka i bardzo dobry kierowca autokaru.

no description expand

no description

Wycieczka godna polecenia. Rumunia jaką zobaczyliśmy jest bardzo ciekawa. Dobrze zorganizowana wycieczka. Wspaniały miejscowy przewodnika pan Michał, który świetnie mówił po polsku. Bardzo dużo (...) expand

Wycieczka godna polecenia. Rumunia jaką zobaczyliśmy jest bardzo ciekawa. Dobrze zorganizowana wycieczka. Wspaniały miejscowy przewodnika pan Michał, który świetnie mówił po polsku. Bardzo dużo opowiadał o tym co zwiedzamy oraz o życiu w Rumuni. Starał się nawet pokazać atrakcje, które nie były w programie.

Życie przeżyć i nie byc w Rumunii, nie godzi sie. Kraj przyrodniczo piękny, architektura przedwojenna robiąca wrażenie, a ta od lat 40tych koszmar. Ludzie smutni, widac że komuna ich (...) expand

Życie przeżyć i nie byc w Rumunii, nie godzi sie. Kraj przyrodniczo piękny, architektura przedwojenna robiąca wrażenie, a ta od lat 40tych koszmar. Ludzie smutni, widac że komuna ich przetresowała. Kuchnia rumuńska, dość podobna do naszej, SPOKO. Program wycieczki OK, choć mogły byc dodane inne punkty, np. Transalpina lub Transfogaraska trasa, wesołe cmentarz w Bukovinie. Wizyta w Bran w zamku Vlada Tepesa okropna, turystyczne piekło, tysięczny tłum 39 stopni C, i ohydne chińskie pamiątki, Brrrrr...a sam zamek, no cóż.. Ceny w Rumuni jak w PL. Drobne problemy wystapiły z autobusami po drodze, no ale to siła wyższa. Pan M. rumuński przewodnik, ustawiał grupę( bardzo zgraną BTW)głosem nie znoszącym sprzeciwu, choć nie było to konieczne. Niewątpliwie jasnym punktem była Pani Karolina pilotka, przemiła, przyjacielska i bardzo zorganizowana osoba. Z widzanych miejsc na mnie osobiście największe wrażenie zrobiłą saska wioska Biertan z ogromnym warownym kościołem na wzgórzu, a o wschodzie słońca i przy schodzącej z gór mgle , widok to po prostu bajka.