Kolorowe budynki, długie spacery po pięknych dzielnicach i ciasteczka z nadzieniem tak pysznym, że nie sposób poprzestać na zjedzeniu jednego. Tak wspominam rodzinny urlop w Lizbonie, kiedy z planem zwiedzania w jednej ręce, a aparatem fotograficznym w drugiej, wyruszyliśmy na niespieszne odkrywanie fascynującej stolicy Portugalia.
Do podróży, jak do rzadko której, byliśmy przygotowani. Wyruszyliśmy z listą zabytków, które koniecznie chcieliśmy zobaczyć i miejsc do odwiedzenia, rzeczy do zrobienia i dań do skosztowania. Mimo, że czasu na zwiedzanie mieliśmy sporo, to nie dotarliśmy do wszystkich zakątków miasta. Czy wiesz, dlaczego? Bo niektóre miejsca tak wciągnęły nas swoją atmosferą i pięknem, że podczas tego pobytu wracaliśmy do nich wielokrotnie, specjalnie rezygnując z mniej istotnych punktów wycieczki. I dobrze nam z tym.
Portugalska stolica jest jednym z tych miast, w których można się zatracić bez pamięci. Nawet po dwóch tygodniach spędzonych na zwiedzaniu miasta, w ostatnim dniu pobytu odkrywaliśmy nowe jego zakamarki i atrakcje. Jest kilka punktów, które są absolutnym “must see” w Lizbonie. Czy można wybrać zabytki i atrakcje najważniejsze, najpiękniejsze, warte i możliwe do zobaczenia z dzieckiem? Odpowiedź brzmi oczywiście tak 🙂 Podam Ci kilka miejsc, które nie tylko skradły moje serce, ale też mojego 3-letniego synka, Jaśka – a wiadomo przecież, że dziecko jest trudnym do przekonania i krytycznym podróżnikiem. To co interesuje dorosłego, niekoniecznie przyciąga uwagę malucha.
Lizbona pieszo czy metrem?
Jeśli masz dużo czasu na zwiedzanie wybierz spacery. Zdecydowanie jest to najlepsza forma na poznanie całej okolicy, zanurzenie się w pięknie miasta i odkrywanie wielu ciekawostek. Chodząc niespiesznie uliczkami kolejnych dzielnic Lizbony zobaczyliśmy wiele pięknie pomalowanych, kolorowych budynków, takich jak te poniżej na zdjęciach.
Polecam szczególnie kilka dzielnic Lizbony, takich jak najsłynniejsza Alfama czy Bairro Alto i koniecznie Belém. Ahh Belém <3
Wsiądź do metra w Lizbonie – ma ono swój niepowtarzalny urok, większość stacji jest pięknie ozdobiona, dlatego warto wybrać się choć na krótką przejażdżkę. Moją ulubioną stacją jest ta, przy lizbońskim zoo (stacja Jardim Zoológico). Chcesz wiedzieć co na niej jest? Nie zdradzę tajemnicy 😉 Przekonaj się i daj znać w komentarzu, czy też Ci się podobało.
Lizbona w jeden dzień?
Na dzielnicę Parque das Nações warto poświęcić cały dzień, a nawet dwa, ale jeśli nie masz takiej możliwości, po prostu zwiedzaj szybko ;), a tak poważnie – my wybraliśmy się tam na cały dzień i udało nam się zobaczyć wszystkie atrakcje w okolicy. Można dotrzeć metrem i zobaczyć kolejną pięknie ozdobioną stację metra Oriente.
Największą atrakcją całej okolicy było dla nas oceanarium. Jasiek, był zachwycony, nam też niczego nie brakowało do pełni szczęścia. Oceanarium składa się z ekspozycji stałej i wystaw czasowych. Główną atrakcją jest ogromne akwarium, które wypełnione jest bagatela 5 milionami litrów wody morskiej. Pozostałe 4 siedliska morskie zostały zaprojektowane tak, aby stwarzać wrażenie jednego oceanu. Nie mogliśmy oderwać wzroku od fauny i flory morskiej, którą podziwiać można przez wielkie szyby. Ryby, ssaki morskie, bezkręgowce i płazy, przedstawione w swoim naturalnym środowisku zrobiły na nas ogromne wrażenie.
Jak widać na poniższych zdjęciach wystawa jest wspaniała, a dziecko trudno oderwać od podziwiania, aby kontynuować zwiedzanie. Przy każdej szybie mieliśmy obowiązkowy przystanek, pełne skupienie i fascynację morskim życiem.
Oceanarium zwiedzane z dzieckiem, na spokojnie, bez większego pośpiechu zajęło nam około 4 godziny. Drugie tyle zajął spacer po okolicy Parku Narodów, strefie miasta pozostałej po Expo ’98. W pobliżu lizbońskiego oceanarium znajduje się tzw. Pawilon Wiedzy, czyli Muzeum Nauki z interaktywnymi eksponatami. Wokół budynku stoją rzeźby i eksponaty, które nawet najmłodszych zachęcą do zgłębiania wiedzy o świecie.
Koniecznie przejdź też kilka kroków dalej do Ogrodów Wodnych, które są idealnym miejscem na mini piknik lub przekąskę. Kolejnym punktem naszej wycieczki był kurs kolejką linową wzdłuż rzeki Tejo (Tag). Najlepszym rozwiązaniem jest podróż w jedną stronę z widokiem na cały Park Narodów, oceanarium, Pawilony, a także pozostałe atrakcje okolicy, czyli wieżę Św. Gabriela i Rafała, wieżę i most Vasco da Gamy. Trasa powrotna ze stacji Północnej do Parku Narodów to około kilometrowy spacer, który w słoneczny, ciepły dzień jest przyjemnym zakończeniem zwiedzania.
Lizbona w dwa dni?
Jak już wcześniej pisałam, na dokładne poznanie Lizbony potrzeba nawet do dwóch tygodni. Co jednak, jeśli masz ograniczony czas? Wtedy trzeba zdecydować, co zobaczyć, a z czego zrezygnować. Dlatego poniżej opowiem Ci o naszym dniu w Belém, które jest jednym z punktów obowiązkowych w Lizbonie.
Dzielnica Belém i sławne pastéis de nata
Jestem łasuchem i uwielbiam wszelkie słodkości, więc tego punktu nie mogło zabraknąć podczas naszej wycieczki. Dzielnica Belém jest piękna i warto spędzić tam cały dzień, ale jako amator wszelkich słodkości koniecznie musiałam dotrzeć do słynnych pastéis de nata. Te serwowane w Belém małe tartaletki z ciasta francuskiego i delikatnego budyniowego kremu pod chrupiącą cukrową skorupką pochodzą podobno z przepisu mnicha z pobliskiego Klasztoru Hieronimitów i są przepyszne! Zajadaliśmy się nimi, kiedy były jeszcze ciepłe, w pobliskim parku. Znakiem rozpoznawczym dobrze przygotowanych tartaletek są brązowe plamki na powierzchni, powstałe podczas pieczenia.
Po sutym i słodkim drugim śniadaniu postanowiliśmy odkryć główne zabytki dzielnicy. Oczywiście spacerowym krokiem, z częstymi przystankami na odpoczynek dla Jaśka, odwiedziliśmy m.in. Wieżę Belém, Pomnik Odkrywców, na którym zostały uwiecznione postacie takie jak Vasco da Gama czy Ferdynand Magellan. Przyznam szczerze, że nie skusiliśmy się z małym dzieckiem na zwiedzanie klasztoru Hieronimitów. Odstraszyły nas trochę kolejki i wizja ciągłego ponaglania młodocianego do zwiedzania. Widok klasztoru z pobliskich Ogrodów jest równie piękny, a okolica dostarczyła nam innych, wspomnianych wyżej atrakcji. Z linii brzegowej Tagu widać znakomicie Pomnik Chrystusa Króla stojący w sąsiedniej Almadzie.
Czy znasz już Lizbonę osobiście? Co podobało Ci się najbardziej? Daj znać w komentarzu czy Lizbona skradła Twoje serce! Dopiero planujesz wizytę w stolicy Portugalii? Napisz, co planujesz zobaczyć!