„Każde marzenie jest nam dane razem z mocą potrzebną do jego spełnienia” – a ja zawsze marzyłam o jednym – zwiedzić cały świat, dotrzeć w każdy zakątek… Po latach podróży mogę przyznać jedno – to prawda – każde marzenie można spełnić. Jestem podróżniczym chytrusem – chcę pojechać wszędzie. Nie lubię pytań „jaki kraj lubisz najbardziej”, bo uwielbiam każdy – szczególnie te, do których dopiero się wybieram...
Brzmi banalnie, ale chciałam podróżować, odkąd pamiętam – w dzieciństwie przeglądałam atlasy snując wielkie plany i uczyłam się na pamięć (do dziś nie wiem po co) stolic Afryki… Jako nastolatka zwiedzałam okolice – coraz dalsze i dalsze – najczęściej autostopem, śpiąc pod namiotem, gotowa ponieść każdy trud, aby pojechać dalej i dalej..
Moja druga pasja, oprócz podróży, to pisanie. Wiele lat pracowałam jako dziennikarz. Uwielbiałam tą pracę, ale przyszedł moment, gdy po kolejnym sporze z szefem pod tytułem „chcę jednak więcej urlopu, bo w dwa tygodnie nie dojadę lądem do Chin i z powrotem” rzuciłam pracę i wyruszyłam przed siebie...
Przez kilka lat podróżowałam po Azji i Afryce – na wszystkie możliwe sposoby, dużo autostopem. Moim wielkim, prywatnym osiągnięciem jest podróż drogą lądową (czyli jachty, statki i inne obiekty pływające wchodzą w grę) z Polski do Australii. Spytacie– skąd miałaś pieniądze? Wygrałaś w loterii? Nie – gdy brakowało pieniędzy pracowałam na farmach, w knajpkach… Od Islandii po Nową Zelandię – odkryłam wtedy, że warto czasem zatrzymać się gdzieś na dłużej… Oczywiście nie na zbyt długo… Po kilkunastu latach intensywnego podróżowania poczułam niedosyt – chęć dzielenia się z innymi, opowiadania, pokazywania im świata. Kiedyś, gdzieś w Azji, spotkałam bodajże francuskiego pilota wycieczek, który powiedział „wspaniale jest podróżować, ale jeszcze cudowniej zabierać w podróż innych, dzielić się z nimi światem, widzieć zachwyt na ich twarzach, a jednocześnie wiedzieć, że czują się z Tobą bezpiecznie” – to był strzał w dziesiątkę, wiekopomne odkrycie. Zrobiłam kurs pilota i po wielu pilockich przygodach związałam się z ITAKĄ– biurem, które pozwala mi realizować moje pasje, ale i – przy moim skromnym udziale – najlepiej i najciekawiej pokazuje świat… Od kilku lat towarzyszę Wam w odkrywaniu nowych światów, głównie w Azji i Afryce.