Wakacje na Malediwach. Sceneria jak z pocztówki – domki na wodzie, cudowne plaże i (s)nurkowanie w lazurowym oceanie pełnym niesamowitych stworzeń: delfinów, wielorybów, rekinów, płaszczek i rafy. Co można robić na Malediwach? Jak wygląda wypoczynek w tym miejscu? Zobacz, jak swój urlop w tym rajskim zakątku świata wspominają Wiceprezes ITAKI, Piotr Henicz i jego żona Alicja.
Lot na Malediwy
Lot realizowany jest przez Polskie Linie Lotnicze LOT, komfortowym samolotem Boeing 787-900 Dreamliner. Na pokładzie dostępne są 294 miejsca, w tym 24 w klasie biznes, 21 w klasie premium i pozostałe w klasie ekonomicznej. Podczas lotu serwowane są 2 posiłki w tym danie gorące, w wyższych klasach dodatkowo z przystawką i deserem, w klasie ekonomicznej do posiłków serwowana jest woda, w wyższych klasach nielimitowane napoje bezalkoholowe, dodatkowo w klasie premium limitowane, a w klasie biznes nielimitowane napoje alkoholowe.
Każdy pasażer bez względu na klasę lotu ma do dyspozycji indywidualny monitor systemu rozrywki pokładowej z szerokim wyborem filmów w języku polskim, muzyki czy różnych programów telewizyjnych dla dorosłych i dla dzieci oraz gniazda elektryczne, USB i słuchawki dla każdego pasażera. Obsługa pokładowa bardzo miła i profesjonalna.
Jemy kolację, oglądamy film, krótka drzemka, śniadanie, kawa i jesteśmy na miejscu następnego dnia na MALEDIWACH! Uwaga! Od momentu startu do lądowania w Male czas przelotu wynosi tylko 8 godzin i 10 minut.
Transfer do hotelu
Male, miasto pływające na wodzie, położone na wysokości 2,4 m n.p.m. i zajmujące całą wysepkę Male (1,7 km na 1 km) to bardzo specyficzne miejsce. Jest stolicą najbardziej płaskiego kraju na świecie (wpis do księgi rekordów Guinnessa), jedyną zurbanizowaną wyspą w państwie, jednym z najgęściej zaludnionych miast na świecie, z labiryntem wąskich i zatłoczonych uliczek i wieżowcami, a domy nie mają tu numerów, a nazwy.
Male połączone jest z wyspą-lotniskiem Hulhule mostem. Przystanek na lotnisku trwa jednak tylko chwilę, gdyż stąd następuje transfer do miejsca docelowego, czyli jedną z tysiąca malutkich wysepek na 26 atolach.
Między atolami można się przemieszczać drogą wodną lub powietrzną. Droga wodna zajmuje więcej czasu, ale jest jednocześnie pierwszą okazją do zobaczenia po drodze wielu przepięknych wysepek. Zależnie od odległości od wybranego resortu podróż trwa od ok. 30 min do 2 godzin. Hydroplanem, czyli drogą powietrzną, podróż zajmuje od 15 do 45 minut.
My udajemy się hydroplanem na Południowy Atol Ari oddalony ok. 100 km na południe od Male. Lecimy ok. 25 min podziwiając przepiękną panoramę Malediwów, co jest już formą pierwszej lokalnej wycieczki.
Lecimy na maleńką tropikalną wyspę THUDUFUSHI do ***** resortu o nazwie DIAMONDS THUDUFUSHI, należącego do prestiżowej sieci hotelowej Diamonds Resorts (marka Planhotel Hospitality Group). Thudufushi w lokalnym języku „divehi” – oznacza „wyspa punkt”.
I rzeczywiście położenie na Południowym Atolu Ari sprawia, że jest to jeden z lepszych punktów nurkowych na tym Atolu. Zanim powstał resort była jedną z wielu niezamieszkanych wysepek. Wyspa ma ok. 350 m szerokości i 350 m długości. Lądujemy kilkaset metrów od wysepki przy specjalnie przygotowanej platformie mającej kilka metrów szerokości i długości. Tu podpływa po nas motorówka i po 10 minutach docieramy już bezpośrednio na miejsce.
Diamonds Thudufushi*****
W naszym resorcie może przebywać maksymalnie ok. 100 turystów. Na samej wysepce znajduje się 20 domków, zbudowanych w 1989 r. i zmodernizowanych ok. 10 lat temu.
Każdy z nich ma bezpośredni dostęp do plaży. Można powiedzieć, że znajduje się na samej plaży, jest klimatyzowany, ma wygodną sypialnię, barek, sejf, taras i łazienkę (uwaga! prysznic pod gołym niebem). Naprawdę trudno tu doszukiwać się jakiś słabych punktów. Do oceanu jest łagodne zejście, na plaży są bezpłatne parasole, leżaki, materace i ręczniki.
My kierujemy się pomostem do watervilli, czyli domków na wodzie. Jest ich 25, zostały zbudowane w 2011 r. Nasz domek ma ok. 70 m2. Znajduje się tu obszerna sypialnia z odrębną garderobą , łazienka, prysznic, gustowne stylowe i nowoczesne meble, klimatyzacja, sejf, świetnie zaopatrzony barek oraz… piękny, prywatny taras liczący ok. 120-130 m2 !!! Tu znajdziemy jacuzzi, łóżka plażowe, narożniki, fotele oraz duży praktyczny stół i krzesła. Część tarasu jest zadaszona i osłania nas przed ostrym słońcem.
Bezpośrednio z tarasu mamy prywatne zejście do oceanu, gdzie możemy snurkować i nurkować do woli. Domki na wodzie znajdują się od 100 do prawie 400 m w głąb oceanu co sprawia, że schodząc z tarasu do oceanu mamy w „zasięgu wzroku” cudowną i niezwykle interesującą rafę koralową.
Każdego dnia, o każdej godzinie podczas snurkowania odkrywamy coś nowego. Bogactwo roślin i zwierząt , które kryją w sobie wody oceanu jest niewyobrażalne. W naszym domku mamy dostęp do internetu z niezależnym routerem i bardzo dobrą jakością połączeń, oczywiście jeśli ktoś ma potrzebę, aby z niego korzystać… można go jednak wyłączyć – co właśnie sugerujemy…
Pierwsza nasza myśl jest taka, że lecąc na Malediwy chcemy odpocząć, odpocząć i jeszcze raz odpocząć. Święty spokój, świetny klimat, książka, leżak, woda i to nam w zupełności wystarczy. To prawda. To wszystko tu znajdziemy, ale dlaczego nie mamy skorzystać z wszystkich atrakcji, które nam dają Malediwy?
Snurkowanie na Malediwach
W naszym resorcie możemy robić przeróżne rzeczy, mamy na myśli wszelakie aktywności. Każdego dnia możemy wybrać się na kilkugodzinną wycieczkę. Polecamy cudowną wyprawę na spotkanie z rekinami wielorybimi.
Ok. 9.30 po śniadaniu wsiadamy na łódkę i płyniemy w kierunku południowo-wschodnim niespełna godzinę. Tu, zależnie od umiejętności możemy założyć profesjonalny sprzęt do nurkowania bądź też tylko maskę z rurką i płetwy (z tej opcji możemy korzystać przez cały pobyt za darmo) i wskakujemy do wody. Przepiękne stworzenia oglądamy z bardzo bliskiej odległości, robimy to oczywiście pod okiem fachowca, który dba o nasze bezpieczeństwo i komfort. Tak spędzamy ok. 2 godziny. Wracamy na lunch ok. godz. 12.30. Wycieczka jest krótka, niemęcząca, a wrażenia i zdjęcia z obcowania z tak pięknymi zwierzętami zostaną do końca życia.
Ze względu na kapitalne położenie resortu wszędzie mamy blisko, każdego dnia możemy wybrać się na inne wyprawy. Podziwiamy cudowne, wyjątkowe żółwie zielone, karetta, oliwkowe, szylkretowe i olbrzymie płaszczki.
Malediwy to przede wszystkim ocean. Piękno, bogactwo i różnorodność raf koralowych i świata pod wodą nie mają sobie równych. Można tu zobaczyć papugoryby, ryby motyle, naso, alutery pisane, idolki mauretańskie, lucjany kaszmirskie, „nemo” czyli błazenki, żaglowce czyli ryby księżycowe, delfiny: długoszczękie, butlonose, długonose, malajskie, plamiaste, pręgobokie oraz wieloryby i rekiny: najwięcej małych płochliwych i niegroźnych czarnopłetwych i rafowych, a także płaszczki i manty.
Aktywne wakacje na Malediwach
Dla szukających mocnych wrażeń polecam osobiście wyprawę na duże ryby. Złowienie potężnej ryby-piły i zdjęcia z tego wypadu są obowiązkowe. Podczas pobytu w ciągu nawet 7 dni można przejść błyskawiczny kurs nurkowania i uzyskać podstawową licencję nurka.
Jeśli ktoś ma ochotę, może wynająć katamaran, a także skorzystać z nauki pływania na katamaranie. Amatorzy windsurfingu znajdą dla siebie czas, miejsce i pogodę, aby spróbować sił w tej części świata, mniej doświadczeni mogą skorzystać z lekcji miejscowych trenerów. Podobnie jeśli chodzi o korzystanie z nart wodnych. Polecamy również coraz bardziej popularny wakeboard. Nie ma wymogu posiadania uprawnień, aby wynająć motorówkę.
Wspólnie z żoną polecamy wyjątkowe snurkowanie o zachodzie słońca. Kolor wody i wszystkiego, co kryje ocean o tej porze dnia zapiera dech. Na wycieczki na zachód słońca nie trzeba się umawiać i specjalnie za nie płacić… Ten spektakl mamy każdego dnia na tarasie naszego domku za darmo.
Naprawdę nie trzeba być okazem sprawności ani zdrowia, aby móc skorzystać z wszelkich aktywności jakie są tu do wykorzystania. Na samej wysepce znajduje się również boisko do siatkówki, stół do ping ponga, można też grać w bule w zacienionym, spokojnym miejscu. Jeśli ktoś chce na urlopie realizować swoje plany treningowe to znajduje się tu również mini siłownia. Bardziej bym to określił jako pomieszczenie z fajnym widokiem na ocean, gdzie znajdują się dwie bieżnie, jeden rower, jeden atlas, sztanga i ciężary. Pamiętając jaka jest wielkość wyspy, możliwość treningu biegowego pozostaje tylko i wyłącznie na bieżni… jeśli ktoś już musi.
Urlop na Malediwach – co zjeść na Malediwach?
I tu dochodzimy do bardzo ważnego elementu wakacji na Malediwach, a mianowicie spalania kalorii. Będąc na wakacjach w tak szczególnym miejscu nie możemy zapomnieć o czymś tak ważnym, jak jedzenie. Kuchnia malediwska opiera się przede wszystkim na trzech składnikach: tuńczyk, kokos i chili. Oczywiście większość turystów udając się w tę część świata jest przekonana, że będzie dominować kuchnia azjatycka, która jest bardzo zdrowa, ale ma taką samą ilość zwolenników co przeciwników. Jesteśmy przyzwyczajeni bardziej do kuchni europejskiej. I tu nas czeka olbrzymia niespodzianka.
Każdego dnia w menu są dania zarówno kuchni europejskiej, azjatyckiej, jak i malediwskiej. Do dyspozycji gości są restauracje i bar na samej wyspie i restauracja na wodzie. W menu możemy odszukać każdego dnia np. śniadanie europejskie czy typowo angielskie. Śniadania mogą być również serwowane bezpośrednio do domków, aby czuć się bardziej kameralnie i w totalnej prywatności zaczynać w spokoju każdy dzień…
Moja żona upodobała sobie przepyszne jajka po benedyktyńsku na szpinaku z sosem holenderskim. Ja zaś najczęściej na lunch preferowałem tuńczyka z grillowanymi warzywami. Na kolacje bardzo często zamawialiśmy wyśmienite makarony włoskie robione oczywiście przez miejscowych kucharzy, a tagliatelle z owocami morza rozpływały się w ustach.
Duża część oferowanych dań opiera się właśnie na kuchni włoskiej, a świetne wina australijskie bądź z RPA uzupełniają posiłki. Codziennie można delektować się świeżymi owocami i sokami (cały dzień w barze na plaży), a także włoskimi lodami. Nie mogę też nie wspomnieć o czekoladowych ciastkach, które najchętniej zabrałbym ze sobą w większej ilości do domu…
Relaksujący wypoczynek na Malediwach
Warto też wspomnieć, że jeden z domków jest zaadaptowany na lokalne SPA. Dwie przemiłe panie pochodzące z Tajlandii każdego dnia proponują wyśmienity relaks oferując różnorakie masaże. Alicja najbardziej zapamiętała masaż balijski, ja zaś relaksacyjny masaż głowy.
Wyjazd na Malediwy był dla nas czasem szczególnym. Obcowaliśmy z naturą, spędzaliśmy większość czasu na świeżym powietrzu w świetnym, zdrowym klimacie. Bardzo zdrowo i regularnie się odżywialiśmy. Głowa i ciało miały okazję się zregenerować i są gotowe na ponowne wyzwania po powrocie do naszej codzienności.
Mieliśmy wielki dylemat: czy lecieć z naszym 2-letnim synkiem, czy pierwszy raz od długiego czasu, sami. Pomimo że na miejscu było kilka rodzin z Japonii czy Włoch z małymi dziećmi, osobiście jednak uważamy, że jest to miejsce na wypad bardziej we dwoje, niż rodzinny. To wcale nie znaczy, że nastolatki nie będą się tu świetnie bawić z rodzicami, ale małe dzieci raczej powinny zostać w domu pod opieką niezawodnych babć lub opiekunek.
Alicja i Piotr Henicz