Według indiańskich mitów, w Teotihuacán, w centralnej części Meksyku narodził się obecny świat. To tutaj światło zostało oddzielone od ciemności, a nieruchome słońce i księżyc zaczęły swoje istnienie. Aby słońce mogło rozpocząć swoją wędrówkę po niebie, bogowie składali ofiary. Chociaż na przestrzeni wieków imiona bogów i rodzaje ofiar różniły się w wierzeniach różnych plemion, jedno pozostaje niezmienne – miejsce zawsze było to samo: Teotihuacán.
W tym wpisie przeczytasz:
- Kompleks Teotihuacán – święte miasto starożytnych cywilizacji
- Upadek Teotihuacán – kolejna tajemnica
- Spacer po kompleksie światyń Teotihuacán – piramida słońca i piramida księżyca
- Aleja Zmarłych – centrum miasta dawniej i dziś
- Piramida Słońca – jedna z największych piramid świata
- Świątynia Quetzalcoatla
- Świątynia na cześć Boga Tlaloka
- Teotihuacán – stanowisko archeologiczne i miejsce pielgrzymek
Kompleks Teotihuacán – święte miasto starożytnych cywilizacji
Dziś wiemy, że Teotihuacán nie było tylko centrum ceremonialnym, ale sercem wielkiego imperium.
Według archeologów miasto zostało zbudowane w I wieku p.n.e., około 100 roku przed Chrystusem. Do dziś pozostaje zagadką, kto był jego budowniczym i mieszkańcem – czy była to cywilizacja Majów, Azteków, czy może inne rdzenne ludy tych ziem.
Aztekowie twierdzili, że mają swoje korzenie w Teotihuacánie. W XIII wieku to właśnie oni nadali miastu jego obecną nazwę, wywodzącą się z języka nahuatl i oznaczającą „miejsce, gdzie ludzie stają się bogami”.
W VI- VII wieku miasto przeżywało największy rozkwit. Mogło w nim mieszkać między 100, a 200 tys. osób, a jego powierzchnia wynosiła ponad 20 km kwadratowych. Było to szóste co do wielkości miasto na świecie w owych czasach. Podstawą gospodarki była kontrola nad drogami handlowymi, a ludność utrzymywała się z rolnictwa na nawadnianych polach. Miejscowi garncarze wytwarzali charakterystyczne naczynia na trzech płaskich nogach, pokryte sztukaterią i malowidłami. Na zamożność miasta miał wielki wpływ ceniony bardzo surowiec, jakim był obsydian. To szkliwo wulkaniczne powstające w wyniku natychmiastowego stygnięcia magmy, najczęściej pod wodą. Przypomina ono ciemne szkło o gładkim, metalicznym połysku. Indianie używali obsydianu przede wszystkim do produkcji broni i narzędzi. Sproszkowanego obsydianu używali także do leczenia ran. W twardym, a zarazem kruchym materiale rzeźbili figurki, a wielkim, kamiennym rzeźbom bóstw wstawiali obsydianowe oczy. Teotihuacán miał swoisty monopol na obsydianową produkcję. W wyniku wymiany handlowej do miasta trafiały muszle, kamienie półszlachetne czy kolorowe pióra kwezala.
Upadek Teotihuacán – kolejna tajemnica
Mieszkańcy Teotihucan stworzyli niepowtarzalną kulturę i porządek społeczny. Byli absolutnie samowystarczalni. Podbili i podporządkowali sobie okoliczne ludy, a z pozostałymi plemionami handlowali, dzięki czemu obrastali w dobrobyt. Mieli władców, żołnierzy, kupców, rzemieślników, a ich kapłani stworzyli system religijny przyjęty przez inne plemiona. Znali system liczbowy i pismo, opracowali kalendarz… I nagle wszystko się zmieniło. Powody upadku miasta są tak samo tajemnicze, jak jego początki. Ludzie opuścili Teotihuacan. Naukowcy wskazują wiele możliwych przyczyn takiej decyzji: zaraza, wyjałowienie gleby spowodowane wyrębem lasów na okolicznych wzgórzach, bunt poddanych, utrata znaczenia handlowego lub atak jednego z koczowniczych plemion. Żadna z tez nie została jednak potwierdzona i pozostaje nam tylko domyślać się, co mogło być przyczyną upadku tak rozbudowanej cywilizacji.
A teraz wypatruj z oddali piramid… Dostrzegasz je? Są! Dumne i majestatyczne. Odzwierciedlają kształt widocznych na horyzoncie wzniesień.
Spacer po kompleksie światyń Teotihuacán – piramida słońca i piramida księżyca
Nasz spacer zaczynamy od mniejszej – Piramidy Księżyca. Rozciąga się przed nią plac z platformami, na których stały świątynie. Widoczny jest też wielki ołtarz, przy którym w czasie uroczystości gromadzili się mieszkańcy. Podczas prac wykopaliskowych w pobliżu piramidy odkryto fragmenty kilku pałaców. Wszystkie budowane były w podobny sposób. Centralny dziedziniec otaczały szeregi pomieszczeń. Choć dachy uległy zniszczeniu, na niektórych ścianach nadal widać barwne freski w odcieniach czerwieni, brązu, błękitu i żółci. Malowidła naścienne przedstawiają procesje kapłanów, wojowników, mitologiczne wizerunki bogów i zwierząt.
Aleja Zmarłych – centrum miasta dawniej i dziś
Centrum Teotihuacán stanowiła Aleja Zmarłych. Ciągnęła się od Piramidy Księżyca do Cytadeli, rezydencji urzędnika piastującego najwyższy urząd w mieście. Wzdłuż niej usytuowane było około stu budowli kultowych, w tym Piramida Słońca. Nazwę Alei nadali Aztekowie, którzy położone wzdłuż drogi platformy błędnie uznali za grobowce wzniesione przez gigantów dla pierwszych władców miasta. Czy mają rację naukowcy, którzy twierdzą, że kiedyś płynęła tędy rzeka, a u stóp świątyń cumowały łodzie?
Dziś Aleja wyłożona jest asfaltem, a z boku rosną kępki spalonej słońcem trawy. Dzięki temu łatwiej wyobrazić sobie handlową przeszłość miasta. Z każdej strony otaczają nas lokalni rzemieślnicy. Usiłują sprzedać ręcznie tkane obrusy, rzeźby z elementami obsydianu, gwizdki naśladujące odgłosy świętego jaguara, płaskorzeźby z azteckim kalendarzem oraz biżuterię. Niektóre wyroby są naprawdę piękne i niepowtarzalne. Ale na handel będzie jeszcze czas.
Piramida Słońca – jedna z największych piramid świata
Obecnie w magiczny sposób przyciąga nas Piramida Słońca – największa budowla w Teotihuacán, stanowiąca punkt odniesienia dla całego miasta. To trzecia co do wielkości na świecie, po piramidzie Cheopsa w Egipcie i meksykańskiej piramidzie w Choluli. Wymiary jej podstawy to 225 na 220 metrów, a wysokość 65 metrów. Powstawała przy pomocy zwierząt jucznych i bez użycia metalowych narzędzi. Ustalono, że budowało ją przez 30 lat 3 tysiące ludzi. Zdaniem innych 10 tys. ludzi pracowało przy niej przez 10 lat. Jeszcze inni mówią o stu latach prac. Te zmienne liczby wskazują, że tak naprawdę ciągle niewiele wiemy o jej budowie. Mimo że nazywana jest piramidą schodkową, nie jest zbudowana ze schodów załamujących się pod kątem 90 stopni, tylko naprzemiennych części ukośnych i pionowych. Były one bogato zdobione. Piramida Słońca od strony miasta pomalowana była na jaskrawoczerwony kolor. Musiało to dawać niezwykły efekt, gdy odbijały się w niej promienie zachodzącego słońca.
Świątynia Quetzalcoatla
W Cytadeli znajduje się kolejna z zachwycających budowli – świątynia Quetzalcoatla – świątynia pierzastego węża. Jest to piramida wzniesiona na cześć bóstwa i bogato zdobiona jego wizerunkami. W Muzeum Archeologicznym w mieście Meksyk można zobaczyć zachowane reliefy z piramidy odnalezionej w Cytadeli. Zdobią je wizerunki dwóch bóstw – boga natury Pierzastego Węża i boga deszczu. Zdobione najprawdopodobniej były także świątynie, które znajdowały się na szczycie piramid. Niestety nie przetrwały do naszych czasów.
Świątynia na cześć Boga Tlaloka
Usytuowana na linii wschód – zachód postrzegana była jako centrum wszechświata. Jej cztery narożniki wskazywały 4 strony świata, a wierzchołek był centrum życia. U jej podstawy odnaleziono naturalną jaskinię, z której wypływało źródło. Być może wybudowana została dla Tlaloka – potężnego pana wody i deszczu.
Aby wejść na szczyt piramidy, trzeba pokonać 248 stopni. Niektóre są bardzo wąskie, strome i wysokie, co odczuwa się zwłaszcza przy zejściu. To ekstremalne przeżycie dla osób cierpiących na lęk przestrzeni. Niegdyś schody pokonywali kapłani i osoby, które miały oddać życie w ofierze. Poświęcali się, by ratować świat. Ich serca miały przedłużyć istnienie życia na ziemi. Zastanawiasz się, co czuli dawni budowniczy, gdy w upale wspinali się po kolejnych stopniach, które teraz Ty pokonujesz z trudem? U góry nagrodą jest niesamowity widok i dziwne poczucie siły. Do dziś w dzień równonocy wiosennej przybywają tu rzesze meksykańskich pielgrzymów, aby chłonąć mistyczną energię, którą emanuje Piramida Słońca.
Teotihuacán – stanowisko archeologiczne i miejsce pielgrzymek
Wydawać się może, że meksykański kompleks świątynny to tylko kolejne stanowisko archeologiczne. Jednak pobyt w tym miejscu sprawia, że nabierzesz zupełnie innego zdania. Najstarsze budowle tego kompleksu wywołują poczucie szacunku, do niegdyś rozbudowanej cywilizacji, a spacer alejami pozwala odkryć i wyobrazić sobie jak niegdyś wyglądało najpotężniejsze miasto-państwo Mezoameryki.
Meksyk, położony na drugiej półkuli, to fascynujący, choć odległy kierunek podróży, do którego zazwyczaj można dotrzeć z przesiadkami. Jednym z renomowanych przewoźników obsługujących tę trasę jest Lufthansa – niemiecka linia lotnicza znana z wysokiego standardu obsługi, komfortowych warunków podróży i szerokiej siatki połączeń międzynarodowych. Lufthansa oferuje wygodne przesiadki w swoich głównych hubach, takich jak Frankfurt czy Monachium, co sprawia, że podróż do Meksyku staje się bardziej komfortowa.
Jeśli marzysz o odkryciu niezwykłego kompleksu Teotihuacán, możesz to zrobić podczas jednej z kilku wyjątkowych wycieczek oferowanych przez biuro podróży ITAKA. Na przykład, wycieczka „Que rico Mexico” zapewnia nie tylko możliwość zwiedzenia Teotihuacán, ale także odkrywania innych skarbów Meksyku, gwarantując niezapomniane przeżycia i pełne zanurzenie w kulturze oraz historii tego fascynującego kraju.